Monsoon Trekking do Malany w indyjskim Himachal Pradesh

Spisu treści:

Monsoon Trekking do Malany w indyjskim Himachal Pradesh
Monsoon Trekking do Malany w indyjskim Himachal Pradesh

Wideo: Monsoon Trekking do Malany w indyjskim Himachal Pradesh

Wideo: Monsoon Trekking do Malany w indyjskim Himachal Pradesh
Wideo: Азиатский муссон - крупнейшая в мире погодная система 2024, Może
Anonim
domy rozsiane na stromym zielonym zboczu z chmurami
domy rozsiane na stromym zielonym zboczu z chmurami

Ciepły deszcz monsunowy przetoczył się przez Manali, popularny kurort u podnóża indyjskich Himalajów w Himachal Pradesh. Schroniając się w kawiarni na głównej ulicy Vashist, po drugiej stronie rzeki Beas od właściwego Manali, czytałam o pobliskiej wiosce Malana. Pomimo tego, że Malana znajduje się zaledwie 13 mil bezpośrednio od Manali, niewiele różni się od swojej sąsiadki z korkiem. Wysoko na wzgórzach odosobnionej doliny droga w pobliżu wsi została zbudowana dopiero w ciągu ostatnich kilku lat, wraz z rozwojem projektu hydroenergetycznego na rzece Malana.

Mieszkańcy Malany wierzą, że wywodzą się z armii Aleksandra Wielkiego, od jego ludzi, którzy oderwali się podczas przechodzenia przez ten obszar i osiedlili się, poślubiając miejscowych. Ludzie tam również praktykują surową formę nietykalności i wierzą, że wszyscy obcy są nieczystymi nietykalnymi, niezależnie od tego, czy są to Hindusi, czy cudzoziemcy. Chociaż Indie konstytucyjnie zniosły system kastowy w 1950 roku, w rzeczywistości jest on praktykowany w całym kraju. Odwiedzający mogą odwiedzić Malanę, ale nie mogą dotykać niczego poza ziemią, po której chodzą. W całej wiosce znaki mówią, że kara za dotknięcie wioskowej świątyni lub murów wynosi 2,500 rupii. Na obrzeżach Malany znajdują się pensjonaty, które są otwarte dla zwiedzających, ale są one prowadzone przez obcokrajowców Malany. Nie są dozwolone w rzeczywistych granicach wioski.

Mój przewodnik wymienia Malanę jako cel jednodniowej wycieczki z Manali, ale byłem tak zafascynowany dźwiękiem wioski, że postanowiłem nie spieszyć się i zamiast tego wybrać się na wędrówkę.

strome skaliste góry z błękitnym niebem i chmurami
strome skaliste góry z błękitnym niebem i chmurami

Wędrówka z Naggara do Malany

Czterodniowa, trzynocna wędrówka do Malany zaczyna się od wioski Naggar, 14 mil wzdłuż autostrady na południe od Manali. Z Naggar trasa wspina się na 12 000-metrową przełęcz Chanderkani. To byłby zimny trek, oszroniony śniegiem w wielu sezonach, ale ja wędrowałem podczas monsunu w lipcu. Z pewnością nie szczyt sezonu trekkingowego w Himachal Pradesh, ale oferowanie własnych nagród, jak miałem odkryć.

Agencje w całym Manali i Vashisht mogą zorganizować przewodników i tragarzy, którzy zabiorą wędrowców do Malany, ale ja zdecydowałem się na małą, rodzinną agencję z siedzibą w Naggar. Po wielu latach podróży po Indiach nie denerwowałem się robieniem większości rzeczy w pojedynkę, ale nie chciałem wędrować po górach bez przewodnika. Ponieważ była to wyprawa na kemping, musiałbym również zabrać namiot, sprzęt do spania i całe jedzenie. Towarzyszył mi przewodnik Ranjit i dwóch tragarzy-kucharzy, Ramesh i Umesh. W niektórych innych częściach Indii (takich jak Ladakh) kobiety podróżujące mogą wynająć przewodniki dla kobiet. Nie miałem takiej opcji na ten trekking w Himachal Pradesh, ale upewniłem się, żeagencja, w której zarezerwowałem, miała dobre recenzje i referencje, a ja przez cztery dni czułem się całkowicie komfortowo w obecności trzech mężczyzn.

Ulewny deszcz w nocy i do rana pierwszego dnia oznaczał, że zaczęliśmy powoli, ale jedną z zalet rozpoczynania wędrówki z Naggar zamiast z Manali jest to, że początek szlaku znajduje się zaledwie kilka minut jazdy od hotelu.

Przejście przez pierwsze dwa dni przebiegało całkowicie pod górę, ale nie było zbyt stromo i przebiegało przez lasy, łąki i małe wioski. Pierwszą wioską, do której dotarliśmy, było Rumsu, zaledwie 30 minut od Naggar. Dzięki tradycyjnym kamiennym domom i drewnianej świątyni wyrzeźbionej w stylu Himachali jest to idealne miejsce na jednodniową wycieczkę dla podróżników, którzy nie mają czasu na dłuższą wędrówkę z Naggar.

Deszcz ponownie zaczął padać w Rumsu i trwał przez resztę dnia. Ale sam Naggar ma prawie 6000 stóp, a gdy wspinaliśmy się na wysokość, deszcz był przyjemnie chłodny, a nie duszno wilgotny. Po około 3,5 godzinach marszu dotarliśmy na łąkę, która była pierwszym polem namiotowym. Gdyby nie padało, byłyby imponujące widoki na dolinę Kullu, ale monsun dał mi pretekst do wycofania się do namiotu i poczytania wieczorem. Byliśmy jedyną grupą, która tam obozowała, chociaż Ranjit powiedział mi, że w czerwcu, kiedy studenci są na wakacjach, panuje ruch.

kamienna ścieżka przez pola zielonej trawy i różowych kwiatów
kamienna ścieżka przez pola zielonej trawy i różowych kwiatów

W nocy padało mocno i chociaż udało mi się pozostać suchym, woda przesączyła się przez podłogę mojego namiotu i przemoczyła większość moich rzeczy. Na szczęście,jeden zestaw ubrań leżał na wszystkim innym i pozostawały suche, więc nie musiałam nosić mokrych ubrań.

Drugi dzień marszu był bardzo podobny do pierwszego: przez lasy i łąki, z okresowym deszczem, pod górę. Zacząłem kwestionować mądrość trekkingu podczas szczytu monsunu, ale byłem wdzięczny, że przynajmniej nie było żadnych pijawek.

Dzień trzeci zaczął się lepiej, z niewielkim deszczem. To był dzień, na który kazano mi czekać, kiedy dotrzemy do Malany. Ale nie przed przekroczeniem wysokiej przełęczy Chanderkani, która łączy dolinę Kullu z doliną Malana, która sama łączy się z doliną Parvati. Dzień zakończy się bardzo stromym zejściem na nasz kemping nad Malaną.

Podejście na przełęcz było zaskakująco łatwe. Rozbiliśmy obóz około 90 minut pod przełęczą, ale w większości był to łagodny spacer pod górę przez łąki. Na wysokości 12 000 stóp przełęcz Chanderkani jest na tyle wysoka, że podróżni mogą odczuwać zawroty głowy, zadyszkę lub ból głowy spowodowany wysokością. Nie zauważyłem wysokości, ale mogło to być spowodowane tym, że właśnie spędziłem kilka tygodni w Ladakh na dużej wysokości. Podróżni przybywający z niższych wysokości powinni być świadomi, że mogą czuć się źle na przełęczy Chanderkani, ale prawdopodobnie będzie to krótkotrwałe, ponieważ szlak wkrótce ostro opada. Najłatwiejszym lekarstwem na chorobę wysokościową jest zejście w dół.

Chmury deszczowe ponownie zasłaniały widoki, ale przynajmniej nie było śniegu, przez który można by się przedzierać. Śnieg może być obecny aż do czerwca, więc warto być przygotowanym na tę wędrówkę w każdej chwilipora roku.

Łąki schodzące z przełęczy były gęste od jasnych, kolorowych polnych kwiatów i brzęczały odgłosem pszczół. Chociaż nie tak sławny jak wędrówka Doliną Kwiatów w Uttarakhand, dywany z kwiatów są tutaj równie imponujące. Fioletowe lwie paszcze, maleńkie niebieskie niezapominajki, żółte stokrotki, jaskrawoczerwone kwiaty przypominające maki (które nie były makami) i cała gama różowych, fioletowych, niebieskich, żółtych, czerwonych kwiatów, których nie potrafiłam nazwać. za każdą chwilę wilgotnego dyskomfortu, który odczuwałem do tego momentu podczas wędrówki.

domy na zboczu wzgórza z dymem na pierwszym planie
domy na zboczu wzgórza z dymem na pierwszym planie

Zejście do Malany

Zatrzymaliśmy się na piknik na szczycie ścieżki zjazdowej do Malany. Po kilku wyprawach w Himalaje wiedziałem, że zejście często jest trudniejsze niż podejście, ale nie zdawałem sobie sprawy, jak trudne to będzie. Wędrówka z Naggar do Malany została oceniona jako „trudna” i po pierwszych dwóch dniach pomyślałem, że to nieprecyzyjne. Ale pod koniec trzeciego dnia zrozumiałem dlaczego. „Ścieżka” z przełęczy Chanderkani do Malany prowadziła przez gęste, wysokie listowie i strome skały. Droga przez dolinę Malana była zawrotnie stroma, długa droga w dół. Ponieważ była pora monsunowa, ścieżka była mokra, ale na szczęście tego dnia nie padało dużo. Po około godzinie nogi zaczęły mi się trząść w niekontrolowany sposób i przez większą część drogi musiałem opierać się na Ranjicie. Całe zejście zajęło około czterech godzin.

Gdy moi przewodnicy rozbijają obóz na małym grzbiecie powyżej Malany, jacieszyłem się jasnymi widokami zachodu słońca w dolinie Malana i w kierunku doliny Parvati. Pierwszy pogodny wieczór wędrówki.

Następnego ranka weszliśmy do samej Malany, zaledwie dziesięć minut w dół od kempingu. Malana była jedną z najbardziej odizolowanych osad w Himachal Pradesh, dopóki nie zbudowano drogi przez dolinę Malana kilka lat temu, w tym samym czasie co projekt elektrowni wodnej. Wieś Malana jest jedyną osadą w dolinie Malany. Ponieważ mieszkańcy są bardzo tajemniczy (i mówią własnym językiem, Kanashi), nie wiadomo, ilu ludzi faktycznie mieszka tam na stałe. W każdym razie nie więcej niż kilkaset.

Ranjit zaprowadził mnie do świątyni, chociaż nie wpuszczono nas do środka. Przeszliśmy obok małej szkoły i biblioteki, które były zamknięte. Poważny pożar w 2008 roku zniszczył wiele najstarszych atrakcji kulturalnych Malany. Malana ma zupełnie inny klimat niż inne miasta w Himachal Pradesh, które są bardzo zadbane, uporządkowane i spokojne. Chociaż nie czułem się niemile widziany, a wokół było kilku innych turystów, być może wiedziałem, że będę ukarany grzywną nawet za dotknięcie ściany, co sprawiło, że poczułem się trochę nieswojo.

Całe moje ciało było obolałe od zejścia poprzedniego dnia i błędnie sądziłem, że ostatni dzień chodzenia będzie łatwy. Ale musieliśmy zejść dalej do drogi przez dolinę Malana, choć tym razem wyraźniej zaznaczoną ścieżką. Zejście do drogi na dnie doliny Malany, która biegła wzdłuż stromej, białowodnej rzeki Malana, zajęło około 90 minut, przewracając się po skałach. Myszedłem drogą przez kolejne dwie godziny, docierając do szerszej doliny Parvati, od której odchodzi dolina Malana. Kiedy dotarliśmy do miejsca spotkania dwóch dolin, było jasne, jak strome są zbocza doliny Malana i jak odległa jest ta mała odnoga.

To jest miejsce, gdzie mieliśmy spotkać się z naszym pick-upem, aby zawieźć nas dwie-trzy godziny z powrotem do Naggar. Ale dostaliśmy telefon z informacją, że jeep miał przebitą oponę i był naprawiany u mechanika w mieście Jhari i nie mógł dotrzeć do nas! Musieliśmy więc zejść więcej stopni do Jhari. Pod koniec naprawdę kuśtykałem, ale nie mogłem się doczekać powrotu do Wasziszt i kąpieli w naturalnych gorących źródłach na świeżym powietrzu w centrum wioski - co dokładnie zrobiłem następnego dnia.

Zalecana: