Wspinaczka na szczyt Nevis w St. Kitts i Nevis

Wspinaczka na szczyt Nevis w St. Kitts i Nevis
Wspinaczka na szczyt Nevis w St. Kitts i Nevis

Wideo: Wspinaczka na szczyt Nevis w St. Kitts i Nevis

Wideo: Wspinaczka na szczyt Nevis w St. Kitts i Nevis
Wideo: Loch Ness i wspinaczka na Bena | MoniaLifeStyle 2024, Może
Anonim
szczyt Nevis
szczyt Nevis

Jeśli odwiedzasz Nevis, naprawdę nie możesz uniknąć szczytu Nevis. Ten 3, 232-metrowy, (w większości) uśpiony wulkan jest widoczny zewsząd, a twoje oko nieustannie przyciąga pogoda wokół szczytu, który od czasu do czasu przeczyszcza się na tyle długo, że możesz docenić jego dobrze zdefiniowaną kalderę i wyobrazić sobie siły wybuchowe które musiały działać podczas ostatniej erupcji wulkanu jakieś sto tysięcy lat temu.

Podróżujący z poczuciem przygody mogą wyczuć, że góry kuszą obietnicą niesamowitych widoków, jednocześnie zadając bardzo logiczne pytanie: jak trudno jest się tam dostać? Zwłaszcza z poziomu morza Nevis Peak wygląda miejscami strasznie stromo, nie wspominając o pokrytym gęstą dżunglą. Wygląda na to, że w tym przypadku nie oszukujesz. Jeśli zastanawiasz się nad wędrówką na szczyt Nevis Peak, zapomnij o tym. Jeśli jednak chcesz wspiąć się na szczyt Nevis, czeka cię trudna, błotnista, ale ostatecznie satysfakcjonująca półdniowa przygoda.

Twój hotel na Nevis może, ale nie musi, zorganizować dla Ciebie wspinaczkę na najwyższy szczyt i najbardziej wyróżniający się element krajobrazu na wyspie. Wynika to z obaw o odpowiedzialność, jak ma to miejsce w ośrodku Four Seasons, w którym mieszkaliśmy. Te obawy nie są bezpodstawne i chociaż możesz sam zdobyć ten szczyt, gorąco polecam wynajęcie przewodnika takiego jak Kervin Liburd zSunrise Tours, firma rodzinna, która od dziesięcioleci prowadzi gości na górę, a także wykonała wiele pracy, utrzymując i ulepszając szlak (tak jak jest).

Sprawdź ceny i recenzje Four Seasons Nevis na TripAdvisor

Wyruszyliśmy z Four Seasons o 7:30 na półgodzinną przejażdżkę taksówką na spotkanie z Kervinem; w typowo karaibskim stylu, miejsce spotkania znajdowało się w wiejskim barze na skrzyżowaniu dróg, ale tego dnia nie byłoby picia – przynajmniej przed lub w trakcie tej forsownej wycieczki. Krótka przejażdżka na wzgórza nad wioską Gingerland zaprowadziła nas na początek szlaku w Peak Heaven, lokalnym historycznym miejscu, w którym kiedyś spotykali się uciekający niewolnicy, zanim wykradli się do górskich kryjówek. Sam szlak jest nieoznakowany, tylko trawiasty szlak prowadzący pod górę, więc od razu potrzeba przewodnika.

Zaczynając od około 1200 stóp nad poziomem morza, pierwsze pół mili to dość łagodny spacer, początkowo przez skąpaną w słońcu okolicę, gdzie Kervin wskazuje różne drzewa owocowe i rośliny kwitnące, które mają tendencję do wzrostu w zaskakująco przewymiarowany sposób w porównaniu do tego samego gatunku w domu. Zamiast tego okazuje się, że małe ptaki przemykające wzdłuż szlaku są lokalnymi nietoperzami, które pozostają aktywne nawet w ciągu dnia, gdy szlak staje się coraz bardziej zacieniony, gdy kierujemy się do dżungli. Słychać zielone małpy, ale ich nie widać; jednak mamy ładny widok na dużego gołębia rdzawoszyego, który głośno trzepocze, gdy się zbliżamy.

Kervin opisuje szlak na szczyt Nevis Peak jako „liny i korzenie” i wkrótce odkrywamy, że to nieprzesada. Nasza ścieżka, która prowadzi lekko w górę i w dół, szybko schodzi do wąwozu o ostrych bokach, za którym początkowo wierzymy, że pójdziemy pod górę. Ale nie. Zamiast tego Kervin kieruje nas na stromą ścieżkę wznoszącą się po drugiej stronie rowu w kształcie litery V, gdzie odkrywamy pierwsze liny prowadzące z wielu, z których będziemy korzystać dziś rano.

Ostrzegano nas, że wspinanie się na szczyt Nevis będzie brudnym interesem; być może mniej jasne było to, jak wiele z tego podjazdu będzie zasadniczo wspinać się po stromych, mokrych, błotnistych zboczach, niektóre z bardzo małym nachyleniem. Ręka za ręką, pchając nogami lub podciągając się, chwytając odsłonięte korzenie drzew, pnie, mocne pnącza lub starożytne liny prowadzące, posuwamy się naprzód – a raczej w górę.

To naprawdę świetna zabawa, chociaż pomaga, jeśli przynajmniej trochę regularnie ćwiczysz w swoim normalnym cotygodniowym rutynie. Dostaniesz trening całego ciała i na pewno będzie to o wiele ciekawsze niż chodzenie na siłownię podczas wakacji. W ciągu ranka (trwa to około dwóch godzin w górę i dwie godziny w dół), ponad 2000 stóp w pionie i kilka mil, płaskich miejsc jest niewiele i są bardzo od siebie oddalone – zwykle wystarczy kilka cennych kroków, aby uzyskać szansa na złapanie oddechu, napicie się wody (przynieś dużo wody i plecak do noszenia) i być może ujrzyj widok przez baldachim dżungli i chmury przed ponownym uruchomieniem.

Kervin mówi nam, że jest w połowie drogi, patrzymy i widzimy krótki, ale piękny skrawek otwartego nieba z nevisyjskim krajobrazem i Morzem Karaibskim, które już imponująco opadają pod nami. Zatrzymanie się nad widokiem przez kilka minut okazuje się dobrym pomysłem, ponieważ to ostatni, jaki będziemy mieli ze względu na pochmurną pogodę.

Reszta podróży na szczyt jest mniej więcej taka sama; odtąd dosłownie wspinamy się na szczyt Nevis Peak, z tylko nagłą przerwą w liściach oznajmiającą, że dotarliśmy na szczyt. W większości musimy sobie wyobrazić, jak wyglądałby widok z góry; spoglądając ponad krawędzią małej, płaskiej polany, widzimy przed sobą stromy spadek i być może roztrzaskane pozostałości kaldery wulkanicznej po lewej stronie, teraz wypełnione chmurami, a nie lawą. Kervin mówi, że w bardziej słoneczny dzień będziemy patrzeć z góry na Charlestown; dzisiaj zadowalamy się wpisaniem do księgi gości przechowywanej w ciężkim pudle i zrobieniem kilku uroczystych zdjęć przed małą flagą St. Kitts i Nevis.

Chciałbym ci powiedzieć, że po tym wszystko było z górki, ale to byłoby kłamstwo, zarówno dosłownie, jak i w przenośni. Cofanie się po naszych krokach przypominało raczej zjazd z góry, z okazjonalnymi okresami garbienia się na pośladkach lub opuszczania się z uchwytu na uchwyt. Z pewnością nie łatwiej niż droga w górę - po prostu trudna w inny sposób.

Żadne z nich nie ma na celu zniechęcenia Cię do wypróbowania wspinaczki na Nevis Peak, jeśli czujesz się na siłach. To nie spacer po parku, ale jeśli szukasz czegoś przeciwnego biegunowo niż, powiedzmy, typowy dzień w Four Seasons, to jest to. Ustaw Kervina lub jednego z jego członków za 40 USD (za osobę), a będziesz miał szansę na wspinaczkę, którastosunkowo niewielu odwiedzających próbuje i miejmy nadzieję cieszyć się spektakularnymi widokami, które można uzyskać tylko dzięki odrobinie ciężkiej pracy. Chociaż sami nie otrzymaliśmy tej drugiej nagrody, poczucie spełnienia było niezaprzeczalne, a rum później pije się przy basenie szczególnie dobrze zarobił.

Sprawdź ceny i recenzje Nevis na TripAdvisor

Zalecana: