2025 Autor: Cyrus Reynolds | [email protected]. Ostatnio zmodyfikowany: 2025-01-23 16:01
W sierpniu 2018 r., po roku poszukiwań, planowania i oszczędzania, leciałem w jedną stronę, non-stop z Houston do Auckland na roczny urlop w Nowej Zelandii. Moje początkowe plany polegały na szukaniu jakiejś tymczasowej pracy, kiedy tam dotarłem, może w recepcji hostelu w jednym z większych miast w kraju. Jednak kiedy już przybyłem, nie zajęło mi dużo czasu odrzucenie tego pomysłu, zadając sobie jedno pytanie: „Dlaczego po prostu rzuciłem pracę biurową i poleciałem na drugi koniec świata, aby natychmiast zacząć więcej pracy przy biurku?” Zamiast tego zdecydowałem się skupić na WWOOFing, popularnej opcji wykorzystywanej przez wielu turystów podróżujących z ograniczonym budżetem w Nowej Zelandii.
WWOOF rozpoczęło się w 1971 roku w Anglii jako Weekendy Pracy w Gospodarstwach Ekologicznych. Obecnie akronim oznacza Chętnych Pracowników w Gospodarstwach Ekologicznych lub Światowe Możliwości w Gospodarstwach Ekologicznych i istnieje w ponad 100 krajach na całym świecie. Wolontariusze (znani jako WWOOFers) płacą roczną opłatę za dostęp do platformy dla konkretnego kraju, który ich interesują (40 NZD dla Nowej Zelandii), gdzie mogą znaleźć i połączyć się z gospodarzami w ekologicznych nieruchomościach. W zamian za pracę od czterech do sześciu godzin dziennie użytkownicy WWOOF otrzymująjedzenie i zakwaterowanie oraz wyjątkowe, praktyczne doświadczenie edukacyjne.
Dla mnie WWOOF zawiera wszystko, czego szukałem podczas mojego roku za granicą: sposób, aby zobaczyć więcej kraju poza dobrze znanymi miejscami turystycznymi, rzucić wyzwanie pracy poza moją własną sferą zawodową, podjąć przerwa od koncentrowania się na drabinie korporacyjnej, aby połączyć się z otoczeniem - wszystko to bez konieczności zbyt szybkiego przejadania się z moich oszczędności.
Podczas gdy niektórzy ludzie na wizach turystycznych w Nowej Zelandii mogą chcieć wypróbować WWOOFing, rząd Nowej Zelandii wymaga od WWOOFers posiadania odpowiedniej wizy pracowniczej, takiej jak wiza na wakacje do pracy, którą miałem. Dzieje się tak dlatego, że chociaż uczestnicy WWOOF nie otrzymują wynagrodzenia, to, co robią, jest nadal uważane za „płatną pracę”, ponieważ jedzenie i zakwaterowanie, które otrzymują w zamian, mają wartość.
W moim hostelu w Auckland przeszukiwałem jeden profil WWOOF po drugim, aby znaleźć miejsce, które miało dużą liczbę pozytywnych recenzji i nie było zbyt daleko. Było to częściowo spowodowane tym, że chciałem czegoś dobrze sprawdzonego na mój pierwszy pobyt, a częściowo dlatego, że byłby to mój pierwszy raz jeżdżąc samotnie po lewej stronie drogi i chciałem łatwej podróży. Natknąłem się na wiele farm owiec wymienionych na stronie WWOOF, ale byłem dość zaskoczony niesamowitym zakresem możliwości, w tym winnicami, producentem sera i farmą emu. Po wysłaniu wiadomości do kilku gospodarzy (niektórzy odpowiedzieli, a inni nie) o mojej chęci do nauki i chęci ciężkiej pracy, skończyłem zorganizowanie dwutygodniowego pobytu na farmie orzechów makadamia 30 minut na zachód odmiasto w Waitakere.
Po przejechaniu przez zalesiony obszar z moją niedawno kupioną używaną Toyotą Carib, podążałem szutrową drogą w dół do farmy, gdzie spotkałem moich gospodarzy, Sue i jej partnera Johna. Na podstawie recenzji na ich profilu online, farma Sue i Johna wydawała się być miejscem dla początkujących WWOOFerów, a kiedy tam dotarłam, pracowały już dwie młode kobiety, jedna z Japonii i jedna z Singapuru. Zanim odszedłem, pracowałem z rotacyjną grupą WWOOFerów, która w pewnym momencie wzrosła do sześciu osób z czterech różnych krajów.
Najprawdopodobniej ze względu na to, że byli tak doświadczeni w WWOOFingu i regularnie gościli stosunkowo duże grupy WWOOFerów, farma makadamia miała zepsuty system. Wszyscy WWOOFerowie spali osobno, w dzienniku zapisaliśmy godziny i dni pracy, a naszym gospodarzom daliśmy listy zakupów, aby sami ugotować wspólne posiłki. Biorąc pod uwagę, że byłem tam pod koniec zimy, nasze zadania zostały podzielone między zbiór orzechów makadamia z drzew i sortowanie orzechów w ich zakładzie przetwórczym. Podczas zbiorów używaliśmy długich, ręcznych zbieraczy do odcinania orzechów makadamia z gałęzi, aby spadły na duże plandeki, które rozłożyliśmy na ziemi. W dni sortowania słuchaliśmy muzyki tanecznej w radiu, zbierając kawałki muszli i nierozłupane orzechy, które przetaczały się na taśmociągu. I przez cały ten czas jedliśmy na śniadanie dużo masła makadamia na toście.
Z każdym dniem wszyscy staliśmy się lepsiprzyjaciele, spędzając wolny czas razem na zwiedzaniu pobliskich atrakcji i doskonaląc się w pracy, pracując coraz szybciej. Kiedy odjechałem z farmy po moich dwóch tygodniach, byłem wdzięczny za to doświadczenie, w tym za życzliwość gospodarzy i koleżeństwo innych członków WWOOF, i byłem podekscytowany nowymi zajęciami, których spróbuję, i ludźmi, których chciałbym spotykać się na przyszłych farmach.
W trakcie mojego wakacyjnego roku pracy wpadłem w rutynę. Spędzałem około 10 dni do dwóch tygodni na każdej farmie, w sumie 10 farm na Wyspach Północnych i Południowych pod koniec mojego pobytu w Nowej Zelandii. Podczas gdy inni WWOOFers, których spotkałem, spędzali miesiąc lub dłużej w miejscu, które naprawdę kochali, ten czas okazał się dla mnie idealnym miejscem, jeśli chodzi o budowanie relacji z moimi gospodarzami, zdobywanie wystarczającego szkolenia, aby być pomocnym i dawanie mi wystarczająco dużo czasu na zwiedzanie reszty kraju. Po zakończeniu mojego zaplanowanego pobytu podróżowanie i znajdowanie nowej farmy w ogólnym kierunku, który chciałem zbadać, zajęłoby mi około tygodnia.
Biorąc pod uwagę ogromną liczbę farm w Nowej Zelandii, zarówno w miastach, jak i daleko poza nimi, łatwo jest przeskakiwać z jednego miejsca do drugiego, aby wesprzeć swoją osobistą podróż. Ponadto WWOOF jest tak powszechnie znanym programem, a Nowa Zelandia tak przyjaznym krajem, że możesz z łatwością poprosić innych o rekomendacje gospodarstw.
Każda farma, którą odwiedziłem, była zupełnie innym doświadczeniem. Będąc na farmie kwiatowej w Kumeu, cały czas pieliłem w gorącym tunelu,wybijanie wielu godzin podcastów w procesie. Na farmie grzybów w Mangawhai pomagałem uprawiać i zbierać piękne, przypominające kwiaty grzyby, a wolny czas spędzałem na zwiedzaniu wielu pobliskich piaszczystych plaż. Podczas mojego pobytu na farmie szafranu w Te Anau trzymałem w dłoniach jaskrawoczerwone szafranowe nitki, które były warte więcej, niż myślałem o nich, a potem spędziłem kilka dni, stawiając ogrodzenie dla bydła na odosobnionym zboczu wzgórza i dbając o ule.
Dorastając na przedmieściach dużego miasta, moja wcześniejsza wiedza na temat tajników życia na farmie była ograniczona. Z powodu tego braku doświadczenia przyjechałem do Nowej Zelandii generalnie czując się onieśmielony niektórymi pracami fizycznymi. Wtedy tutaj tnąłem płytę gipsową i instalowałem izolację, aby odrestaurować stuletni dom; przewodzenie w karmieniu kurcząt, kaczek i świń; oraz winorośle zrywające liście, aby zapobiec rozwojowi grzybów. Z każdą nową czynnością na farmie, w której pomagałem, nabierałem większej pewności, że potrafię przezwyciężyć dyskomfort i poszerzyć swój zestaw umiejętności, gdy zobaczyłem, co mogę osiągnąć własnymi rękami i prawdziwym pragnieniem rozwoju.
Różnice między gospodarstwami dotyczyły jednak nie tylko rodzaju pracy, którą wykonywałem. Każde miejsce miało swój harmonogram (od ścisłych godzin rozpoczęcia po elastyczne zasady zależne od naszych nastrojów lub pogody), rodzaj zakwaterowania (w tym pokoje prywatne i wspólne albo część części mieszkalnej gospodarza lub całkowicie oddzielone) i innych WWOOfers tam (czasami ja był jedyny). Co więcej, każda farma miała swój rytm, który musiałemdostosować się do. To był zaszczyt być witanym z otwartymi ramionami w życiu moich gospodarzy, doświadczać ich codziennej egzystencji nie tylko pod względem zawodu, ale także drobiazgów, takich jak jedzenie, które gotowali i jedli oraz jak spędzali wolny czas. Doskonale pamiętam pyszne lody z prawdziwych owoców, podstawowe owoce kiwi, które robiliśmy i podjadaliśmy podczas naszych przerw na farmie malin, a także wieczory spędzone na oglądaniu „Żonaty od pierwszego wejrzenia” z moimi starszymi gospodarzami z farmy szafranu.
W sumie WWOOF stworzył wyjątkową okazję do zrozumienia czyjegoś stylu życia poprzez życie nim. Chociaż nigdy nie miałem planów, aby kontynuować pracę w rolnictwie po Nowej Zelandii, wiedziałem, że to ożywione poczucie wzmocnienia i świadomość tego, co można zyskać, gdy wyjdziesz ze swojej strefy komfortu, będzie nadal udowadniać swoją wartość przez całą moją przyszłość. Nie musisz być rolnikiem (lub przyszłym rolnikiem), aby uzyskać coś z WWOOF. Twierdzę, że czerpiesz z tego jeszcze więcej, nie będąc nim. Wszystko, czego potrzebujesz, to chęć do nauki i stawiania sobie wyzwań, a będziesz mieć gwarancję niezapomnianej przygody.
Podstawy WWOOFing
- Wybieraj wybrane zdjęcia do swojego profilu WWOOF. Zdjęcia, na których bawisz się na świeżym powietrzu, jesteś aktywny, a nawet pracujesz na innych farmach, pomogą potencjalnym gospodarzom zobaczyć, że jesteś gotowy, aby wyjść i ubrudzić sobie ręce.
- Spersonalizuj wiadomości wysyłane do hostów. Kuszące jest kopiowanie i wklejanie tego samego wzoru w wielu miejscach podczas wyszukiwaniakoncert, ale na Twoją korzyść jest dodanie kilku uwag o tym, dlaczego ich gospodarstwo szczególnie Cię interesuje, a nie wygląda na to, że naprawdę potrzebujesz miejsca na nocleg.
- Wyraźnie sprecyzuj swoje oczekiwania. Sprawi to, że Twój pobyt będzie o wiele przyjemniejszy, jeśli Ty i Twój gospodarz ustalicie od początku podstawowe zasady dotyczące harmonogramu pracy, przerw i aranżacji mieszkania. Każdy gospodarz ma swój sposób działania, więc poświęcając czas na otwartą, szczerą rozmowę na początku, oboje możecie uniknąć poczucia niezrozumienia lub wykorzystania.
- Poproś o opinię swojego gospodarza po pierwszym koncercie. W zależności od tego, gdzie jesteś, przyjęcie na pierwszy koncert WWOOFing jako nowego członka platformy może być trudne. Gdy otrzymasz pozytywne opinie na temat swojej strony, powinno to ułatwić sprawę, ponieważ zostaniesz zweryfikowany pod kątem przyszłych gospodarzy.
Jak być dobrym WWOOFerem
- Zadawaj pytania. Jeśli nie masz pewności, jak coś należy zrobić lub potrzebujesz powtórzonych instrukcji, nie bój się zapytać gospodarza. W przeciwnym razie możesz narazić siebie, innych uczestników WWOOF lub źródła utrzymania swojego gospodarza.
- Nie zawsze czekaj na otrzymanie zadań. Kiedy skończysz wszystkie zadania i pozostanie Ci jeszcze kilka godzin pracy, skontaktuj się ze swoim gospodarzem, aby zobaczyć, jak jeszcze możesz być pomocny - docenią Twoją proaktywność.
- Uważnie obserwuj, jak działa Twój gospodarz. Chociaż powinni udzielać ci instrukcji, których potrzebujesz, będziesz mógł wiele się nauczyć (i ułatwić im życie), po prostu postępując zgodnie z ichprzykład.
- Sprawdź u swojego gospodarza, czy korzystasz z internetu. Nieograniczony dostęp do Internetu nie zawsze jest zapewniony, więc nie chcesz zwiększać rachunków za internet swojego gospodarza, przesyłając co wieczór serwis Netflix, ponieważ może to być normalne dla Ciebie w domu.
Zalecana:
10 najlepszych rzeczy do zrobienia w Westport w Nowej Zelandii
Najstarsze europejskie miasto na zachodnim wybrzeżu Wyspy Południowej Nowej Zelandii oferuje surowe wrażenia przyrodnicze, imponujące krajobrazy i historyczne atrakcje
10 najlepszych rzeczy do zrobienia w Greymouth w Nowej Zelandii
Największe miasto w regionie Zachodniego Wybrzeża Wyspy Południowej Nowej Zelandii, Greymouth to miejsce z historią gorączki złota, szlakami pieszymi i rowerowymi i nie tylko
Jak podróżować z plecakiem w Nowej Zelandii
Od tego, gdzie znaleźć najlepsze szlaki turystyczne i kempingi, po względy bezpieczeństwa i najlepszą porę roku, oto jak podróżować z plecakiem w Nowej Zelandii
Jak odwiedzić Spit Pożegnania w Nowej Zelandii
Farewell Spit, na szczycie Wyspy Południowej, jest ważnym rezerwatem ptaków, w którym odwiedzający mogą również zobaczyć foki i cieszyć się wspaniałymi plażami. Zaplanuj swoją wizytę z tym przewodnikiem
Jak poruszać się po Nowej Zelandii
Jeśli jeździsz po Nowej Zelandii, znajdziesz doskonałą sieć dobrze utrzymanych i uszczelnionych dróg