Rękodzieło w dystrykcie Kutch w Gujarat w Indiach

Spisu treści:

Rękodzieło w dystrykcie Kutch w Gujarat w Indiach
Rękodzieło w dystrykcie Kutch w Gujarat w Indiach

Wideo: Rękodzieło w dystrykcie Kutch w Gujarat w Indiach

Wideo: Rękodzieło w dystrykcie Kutch w Gujarat w Indiach
Wideo: Złota Orda - średniowieczne stepowe imperium wschodniej Europy. Cała historia XIII - XV wiek 2024, Kwiecień
Anonim
Haftowana tkanina wisząca na sznurku przed udekorowanym domem ze słomianym dachem
Haftowana tkanina wisząca na sznurku przed udekorowanym domem ze słomianym dachem

Mój mąż i ja mieszkaliśmy w tętniącym życiem i zatłoczonym Bombaju przez trzy miesiące, kiedy znaleźliśmy się na polnej drodze w autorikszy prowadzonej przez człowieka o imieniu Bharat. Otaczały nas pola naftowe, bagna pełne ptaków i kilometry płaskiego piasku. Od czasu do czasu widywaliśmy skupiska niskich lepianek oraz kobiety i dziewczęta chodzące z dzbanami wody na głowach. W pewnym momencie zatrzymaliśmy się przy dużym wodopoju, gdzie wielbłądy i bawoły piły i pływały, podczas gdy kilku pasterzy pilnowało w pobliżu.

Byliśmy w dystrykcie Kutch w stanie Gujarat, indyjskim stanie wciśniętym między Maharasztrę, gdzie znajduje się Bombaj, a granicą z Pakistanem na północy. To były odległe i wiejskie Indie, zupełnie inne niż tętniący życiem Bombaj (stara nazwa Bombaju, której nadal używa większość mieszkańców), do którego byliśmy przyzwyczajeni. Mumbai jest wypełniony tłumami kolorowo ubranych ludzi pędzących po jego wąskich uliczkach, próbujących omijać rowery i autoriksze krążące wokół niezgrabnych taksówek, gdy klakson bez końca trąbi. Gęsta, szara mgła zanieczyszczeń wisi nad całym miastem, przestrzeń osobista jest trudna do zdobycia, a kakofonia zapachów i dźwięków bombarduje Cię prawie wszędzie - Bombaj jestwibruje człowieczeństwem i jest na swój sposób piękna. Ale też wyczerpujące.

Przybyliśmy do Kutch, aby uciec, rozkoszować się szeroko otwartymi przestrzeniami i zdumiewającą przyrodą oraz spotkać rzemieślników, o których tyle słyszeliśmy. Nasz pobyt w Indiach zabrał nas po całym rozległym kraju, wliczając w to popularne przystanki w Złotym Trójkącie i poza nim, ale szukaliśmy czegoś innego, gdzieś mniej uczęszczanego. Nasi przyjaciele obiecali, że Kutch jest jak żadna inna część Indii – ani świata. I mieli rację.

Docieramy do Bhuj

Bhuj, największe miasto w Kutch, znajduje się tylko około 3 godziny od granicy z Pakistanem. Aby się tam dostać, musieliśmy lecieć z Bombaju do Ahmadabad, stolicy Gudżaratu, a następnie pojechać ośmiogodzinnym pociągiem na zachód. (Chociaż lot do Bhuj jest rzeczywiście opcją.)

Bhuj to nieco wyblakła chwała. Stare miasto otoczone murami zostało założone w XVI wieku i było rządzone przez dynastię Jadeja z Radźputów, jedną z najstarszych dynastii hinduskich, przez setki lat, aż Indie ustanowiły republikę w 1947 roku. W Bhuj znajduje się duży fort na wzgórzu wielu bitew, w tym ataki Mogołów, muzułmanów i Brytyjczyków. Miasto nawiedziło również wiele trzęsień ziemi, ostatnio w 2001 roku, które spowodowały dewastujące zniszczenia starożytnych budynków i wiele ofiar śmiertelnych. Chociaż w ciągu lat wprowadzono pewne ulepszenia, odkąd wciąż widzieliśmy wiele na wpół zburzonych budynków i zrujnowanych dróg.

Kiedy w końcu dotarliśmy do Buhj, naszym pierwszym przystankiem był Aina Mahal, pałac z XVIII wieku, który obecnie jest muzeum. szukaliśmydla Pramoda Jethi, człowieka, który (dosłownie) napisał książkę o Kutch, jego historii, plemionach i rzemiośle plemiennym. Jako były kustosz Muzeum Aina Mahal i lokalny ekspert od 875 wiosek i mieszkańców Kutch, nie ma lepszego przewodnika po okolicy niż pan Jethi.

Znaleźliśmy go siedzącego przed Aina Mahal i po omówieniu tego, co chcieliśmy zobaczyć, stworzył dla nas plan podróży i połączył nas z kierowcą i przewodnikiem-Bharatem. Następnego ranka Baharat odebrał nas swoją autorikszą i wyruszyliśmy w drogę, zostawiając za sobą miasto.

kolorowy sufit chaty z turkusowymi, czerwonymi, żółtymi i fioletowymi kwadratami i różowymi belkami nośnymi. Każdy kwadrat ma małe okrągłe lustro w kolorze ir
kolorowy sufit chaty z turkusowymi, czerwonymi, żółtymi i fioletowymi kwadratami i różowymi belkami nośnymi. Każdy kwadrat ma małe okrągłe lustro w kolorze ir
biel była ścianą z glinianymi dekoracjami ozdobionymi małymi lusterkami
biel była ścianą z glinianymi dekoracjami ozdobionymi małymi lusterkami
zdobiona ściana domu z małymi lusterkami ułożonymi artystycznie na wyblakłej miętowej zielonej ścianie
zdobiona ściana domu z małymi lusterkami ułożonymi artystycznie na wyblakłej miętowej zielonej ścianie
Zbliżenie na projekt ściany lustrzanej z motywem kwiatowym w Kutch w Indiach
Zbliżenie na projekt ściany lustrzanej z motywem kwiatowym w Kutch w Indiach

Wsie Kutch

Następne trzy dni to wir eksploracji wiosek, poznawania różnych plemion i ich niesamowitych rękodzieł oraz spotkania tak wielu hojnych ludzi, którzy zaprosili nas do swoich domów. A jakie to były domy! Choć mały (tylko jeden pokój), łatwo było stwierdzić, jak ważny jest dla mieszkańców Kutch artyzm. Nie były to zwykłe lepianki: wiele z nich było pokrytych od wewnątrz i na zewnątrz misternymi lustrami wbitymi w rzeźbione błoto, tak że błyszczały w słońcu, podczas gdy inne były pomalowane na jasne kolory. WyrafinowanyWewnątrz nadal trwało lustrzane odbicie, czasami pełniąc funkcję mebli, trzymając telewizory i naczynia, a czasami pełniąc funkcję czystej dekoracji.

W ciągu trzech dni spotkaliśmy ludzi z kilku różnych plemion (Dhanetah Jat, Gharacia Jat, Harijan i Rabari), którzy mieszkali w wioskach Ludiya, Dhordo, Khodai, Bhirendiara, Khavda i Hodka. Prawie nikt nie mówił po angielsku (co robi większość indyjskich mieszkańców miast), zamiast tego mówi lokalnym dialektem i trochę hindi. Z barierą językową i znaczną odległością między wioskami szybko przekonaliśmy się, jak ważne jest posiadanie kompetentnego przewodnika po Kutch. Bez Bharatu nie bylibyśmy w stanie zobaczyć ani przeżyć prawie tyle.

Przez Bharat dowiedzieliśmy się, że w większości mężczyźni pracowali na polach, pasąc krowy i owce, podczas gdy kobiety zajmowały się domem. Niektóre plemiona są koczownicze lub pół-koczownicze i trafiły do Kutch z takich miejsc jak Jaisalmer, Pakistan, Iran i Afganistan. Każde plemię ma określony rodzaj odzieży, haftu i biżuterii. Na przykład Jat kobiety szyją skomplikowane kwadratowe hafty na szyjkach i noszą je na czerwonych sukienkach, podczas gdy mężczyźni noszą białe stroje z krawatami zamiast guzików i białymi turbanami. Kiedy wychodzą za mąż, kobiety Rabari otrzymują specjalny złoty naszyjnik ozdobiony czymś, co wygląda jak amulety. Po bliższym przyjrzeniu się (i wyjaśnieniu) okazało się, że każdy z tych amuletów jest w rzeczywistości narzędziem: wykałaczką, wykałaczką do uszu i pilnikiem do paznokci, wszystkie wykonane z czystego złota. Kobiety Rabari noszą również skomplikowane kolczyki w wielu kolczykach w uchu, które rozciągają ich płatki, a niektórzy mężczyźni mająduże otwory na uszy. Kobiety Harijan noszą duże pierścienie w nosie w kształcie dysku, jaskrawe i mocno haftowane tuniki oraz stosy białych bransoletek na ramionach i kolorowych bransoletek wychodzących z nadgarstków.

wyszukane złote kolczyki na indyjskiej kobiecie z rozciągniętymi płatkami uszu
wyszukane złote kolczyki na indyjskiej kobiecie z rozciągniętymi płatkami uszu

Bharat zabrał nas do różnych domów, aby spotkać się z mieszkańcami wioski. Wszyscy byli niezwykle gościnni i przyjaźni, co mnie uderzyło. W Stanach Zjednoczonych, skąd pochodzę, byłoby dziwne przyprowadzać gościa do domu nieznajomego tylko po to, żeby zobaczyć, jak żyją. Ale w Kutch zostaliśmy przyjęci z otwartymi ramionami. Doświadczyliśmy tego rodzaju gościnności również w innych częściach Indii, zwłaszcza z ludźmi, którzy byli dość biedni i mieli bardzo mało. Bez względu na to, jak skromna byłaby ich sytuacja życiowa, zapraszali nas do środka i częstowali herbatą. Była to powszechna uprzejmość i stworzyła niepowtarzalne uczucie ciepła i hojności, które czasami może być trudne do zdobycia jako podróżnik.

Zbliżenie dłoni haftujących szalik w kutch
Zbliżenie dłoni haftujących szalik w kutch
naczynie z terakoty i pokrywka na stołku. Naczynie ozdobione czarną i białą farbą
naczynie z terakoty i pokrywka na stołku. Naczynie ozdobione czarną i białą farbą
mand za pomocą tokarki nałożyć kolor na kawałek drewna w kutch
mand za pomocą tokarki nałożyć kolor na kawałek drewna w kutch
Mężczyzna malujący żółty wzór na kawałku czerwonego materiału
Mężczyzna malujący żółty wzór na kawałku czerwonego materiału

Rękodzieło plemienne Kutcha

Kiedy podróżowaliśmy po Kutch, niektórzy ludzie próbowali sprzedać nam swoje rękodzieła i zachęcali mnie do przymierzania grubych srebrnych bransoletek, podczas gdy inni pozwalali nam je obserwować podczas pracy. Kilku zaproponowało nam jedzenie?i herbatę, a od czasu do czasu jedliśmy lunch, proponując zapłacenie kilku rupii za prosty posiłek składający się z podpłomyków czapati i warzywnego curry. Rzemiosła różnią się w zależności od wioski, ale wszystkie były imponujące.

Wieś Khavda ma unikalny styl zdobionej ceramiki z terakoty. Mężczyźni odpowiadają za rzucanie i modelowanie na kole, kobiety zaś malują proste ozdoby w formie linii i kropek farbą na bazie gliny. Patrzyliśmy, jak kobieta umieszcza talerz na obrotowym stojaku, który obraca się powoli, gdy trzymała cienki pędzelek w miejscu, aby stworzyć idealnie jednolite linie. Po dekoracji ceramika suszy się na słońcu, a następnie piecze w piecu zasilanym suchym drewnem i krowim łajnem, a następnie pokrywa się ją geru, rodzajem ziemi, aby nadać jej charakterystyczny czerwony kolor.

W wiosce Nirona, do której setki lat temu przybyło wielu hinduskich migrantów z Pakistanu, widzieliśmy w akcji trzy starożytne formy sztuki: ręcznie robione miedziane dzwonki, wyroby z laki i rogańskie dyszenie. Mieszkańcy Kutch używają miedzianych dzwonków na szyjach wielbłądów i bawołów, aby śledzić zwierzęta. Spotkaliśmy Husena Sidhika Luhara i obserwowaliśmy, jak wykuwa miedziane dzwonki ze skrawków metalu z recyklingu i kształtuje je za pomocą połączonych nacięć zamiast spawania. Dzwonki występują w 13 różnych rozmiarach, od bardzo małych do bardzo dużych. Kupiliśmy kilka, ponieważ oczywiście robią też piękne dzwonki i dekoracje na zewnątrz.

Złożone lakierowanie Nirony jest wykonywane przez rzemieślnika, który obsługuje tokarkę stopami, obracając przedmiot, który chce lakierować w tę iz powrotem. Najpierw wycinał w drewnie rowki, a następnie nakładał lakier, biorąckolorowy kielich z żywicy i przytrzymując go przy obracającym się przedmiocie. Tarcie wytwarza wystarczającą ilość ciepła, aby stopić woskową substancję na przedmiocie, zabarwiając go.

Wtedy poznaliśmy Abdula Gafura Kahtri, członka ósmego pokolenia rodziny, która tworzy rogańską sztukę od ponad 300 lat. Rodzina jest ostatnim żyjącym, który wciąż tworzy obrazy rogana, a Abdul poświęcił swoje życie ratowaniu umierającej sztuki, dzieląc się nią ze światem i ucząc resztę swojej rodziny, aby zapewnić kontynuację linii krwi. On i jego syn Jumma zademonstrowali nam starożytną sztukę malowania rogańskiego, najpierw gotując olej rycynowy na lepką pastę i dodając różne kolorowe proszki. Następnie Jumma użył cienkiego żelaznego pręta, aby rozciągnąć pastę na wzory, które zostały namalowane na połowie kawałka materiału. W końcu złożył materiał na pół, przenosząc projekt na drugą stronę. Całość stanowiła misterny, symetryczny wzór imitujący wybuch bardzo precyzyjnie rozmieszczonych kolorów. Nigdy wcześniej nie widziałem tej metody malowania, od składników po technikę.

Wielobarwny zachód słońca sylwetka krajobrazu Great Rann of Kutch, Gujarat
Wielobarwny zachód słońca sylwetka krajobrazu Great Rann of Kutch, Gujarat

Poza całą niesamowitą sztuką wykonaną przez człowieka, mogliśmy również zobaczyć jedno z największych dzieł Matki Natury. Pewnego popołudnia Bharat zabrał nas do Great Rann, uważanego za największą słoną pustynię na świecie. Zajmuje dużą część pustyni Thar i przechodzi prosto przez granicę do Pakistanu. Bharat powiedział nam, że jedynym sposobem na przemierzenie białej pustyni jest wielbłąd, a po obejrzeniu go i chodzeniu dalej?to-ja mu wierzę. Część soli jest sucha i twarda, ale im dalej idziesz, tym bardziej staje się bagnista i wkrótce toniesz w słonawej wodzie.

Podczas naszej trzydniowej eksploracji wioski spędziliśmy jedną noc w hotelu, który widział lepsze czasy w Bhuj, a jedną noc w Shaam-E-Sarhad Village Resort w Hodka, wiosce z plemiennym własnością i obsługiwany hotel. Pokoje to w rzeczywistości tradycyjne lepianki i „eko-namioty”, które zostały zmodernizowane o nowoczesne udogodnienia, w tym łazienki. W chatach i namiotach znajdują się szczegółowe lustrzane odbicie, które widzieliśmy w domach ludzi, a także jasne tkaniny i ceramika Khavda.

Nasz ostatni wieczór w Hodce, po zjedzeniu kolacji w formie bufetu składającej się z lokalnej kuchni w hotelowym namiocie restauracyjnym na świeżym powietrzu, zebraliśmy się z kilkoma innymi gośćmi przy ognisku, podczas gdy niektórzy muzycy grali lokalną muzykę. Myśląc o całej sztuce, którą widzieliśmy, przyszło mi do głowy, że żadna z tych rzeczy nie trafi do muzeum. Ale to nie czyniło go ani mniej pięknym, ani imponującym, ani mniej autentycznym, ani mniej godnym miana sztuki. Łatwo jest przenieść nasze oglądanie sztuki do muzeów i galerii i patrzeć z góry na rzeczy, które po prostu nazwano „rzemiosłem”. Ale rzadko kiedy widzimy prawdziwą sztukę stworzoną z tak prostych materiałów, przy użyciu metod przekazywanych od setek lat przez członków rodziny, tworząc rzeczy równie piękne jak wszystko, co wisi na ścianie w galerii.

Zalecana: