Wskazówki dotyczące łagodzenia stresu, gdy Twoje dziecko podróżuje samo
Wskazówki dotyczące łagodzenia stresu, gdy Twoje dziecko podróżuje samo

Wideo: Wskazówki dotyczące łagodzenia stresu, gdy Twoje dziecko podróżuje samo

Wideo: Wskazówki dotyczące łagodzenia stresu, gdy Twoje dziecko podróżuje samo
Wideo: Zrób to a stres zacznie leczyć Twoje ciało i serce. | Marek Skoczylas 2024, Grudzień
Anonim
Ilustracja wiadomości tekstowej między mamą a dzieckiem
Ilustracja wiadomości tekstowej między mamą a dzieckiem

Święcimy radość podróżowania w pojedynkę. Pozwól nam zainspirować Twoją następną przygodę dzięki opcjom wyjaśniającym, dlaczego rok 2021 jest najlepszym rokiem na samotną podróż i jak samotne podróżowanie może wiązać się z niesamowitymi korzyściami. Następnie przeczytaj osobiste historie pisarzy, którzy samotnie przemierzyli świat, od wędrówek szlakiem Appalachów, po przejażdżki kolejką górską i odnajdywanie siebie podczas odkrywania nowych miejsc. Niezależnie od tego, czy wybrałeś się na samotną wycieczkę, czy też ją rozważasz, dowiedz się, dlaczego wycieczka dla jednej osoby powinna znaleźć się na Twojej liście życzeń.

Dla wielu rodziców myśl, że ich dziecko podróżuje samotnie – zwłaszcza po raz pierwszy – wywołuje złożoną mieszankę emocji. Strach, niepokój, podekscytowanie, duma, co tylko chcesz. Nawet doświadczeni podróżnicy, którzy sami odkrywali świat, nie mogą się nie martwić, gdy nadszedł czas, aby ich dzieci podróżowały same. Ale nie musi tak być. Jako zespół profesjonalistów w dziedzinie podróży, rodzice Team TripSavvy mają duże doświadczenie z podróżującymi w pojedynkę dziećmi - oto, co mieli do powiedzenia na temat zachowania spokoju, gdy dziecko jest samotnie. (Pierwszą wskazówką jest unikanie oglądania „Zabranych” za wszelką cenę, zaufaj nam.)

Redaktor Ellie Storck z niąrodzice
Redaktor Ellie Storck z niąrodzice

Udostępnianie mojej lokalizacji zapewnia rodzicom podróżującym spokój ducha

Moi rodzice mieli upodobanie do samotnych podróży podczas niesamowitych wycieczek po kraju w latach 70., co wyjaśnia, dlaczego tak bardzo ich kocham – lata 70., wycieczki samochodowe i moi rodzice.

„Moje pierwsze naprawdę imponujące doświadczenie solo miało miejsce w 1975 roku, rok po ukończeniu liceum” – powiedział mój tata z uśmiechem. „Zrobiłem rok przerwy i pracowałem i robiłem różne rzeczy. Jedną z rzeczy, które zrobiłem, było wsiąść do pociągu, aby przejechać przez kraj do San Francisco, aby odwiedzić moją siostrę. Zaczynając w Nowym Jorku, spędził trzy dni samotnie przemierzając kraj. W pociągu było dużo młodych ludzi i wszyscy zebraliśmy się razem w jednostce. Przejęliśmy samochód widokowy, który był dwupoziomowy, i usiedliśmy na górnym pokładzie z wszystkimi widokami, i po prostu tam rozbiliśmy namiot - spaliśmy tam, jedliśmy tam, spędzaliśmy czas, graliśmy muzykę.”

Pierwsza samotna podróż mojej mamy była bardziej podobna do odkrywania dzikiego zachodu. „Nigdy nie podróżowałam sama, aż do college'u, kiedy pojechałam do Windham w Putney w stanie Vermont”, powiedziała mi. „Kiedy skończyłem studia i przeprowadziłem się do domu w Annapolis, pojechałem z przyjacielem przez Kolorado i na południowy zachód. Zatrzymaliśmy się z przyjaciółmi tu i tam, gdy jechaliśmy. Musieliśmy jechać nocą przez pustynię, żeby samochód się nie przegrzał.”

Mimo że mają spore doświadczenie, jako kobieta samotnie podróżująca po świecie, nie jest niespodzianką, że moi rodzice się denerwują. „Nigdy nie martwiłam się, że dobrze sobie radzisz z podejmowaniem decyzji”, powiedziała moja mama,„ale raczej wpaść na kogoś, kto by cię wykorzystał”. Mój tata miał podobne obawy a la Liama Neesona „Schwytani”: „Jako ojciec wyobrażałem sobie najgorsze scenariusze. Ale wiedziałem, że mam do ciebie dużo zaufania, więc nie martwiłem się tak bardzo, jak zwykle rzeczy.”

On i ja wspomnieliśmy, jak dwa lata temu wymyśliliśmy, jak korzystać z ustawień udostępniania lokalizacji w naszych telefonach, gdy samotnie podróżowałem do Japonii. Ta technologia sprawiła, że przez cały czas łatwo zorientowali się, gdzie jestem, i całkiem zabawne było otrzymanie od niego wiadomości: „Och, wow, jesteś u podnóża góry Fuji!” - Ellie Nan Storck, redaktor hotelu

Zdjęcie redaktor Astrid Taran jako dziecko z matką
Zdjęcie redaktor Astrid Taran jako dziecko z matką

Wysyłam mojej mamie selfie z mojej lokalizacji

Moja mama była płodną podróżniczką przez całe dwadzieścia lat, więc zawsze zachęcała mnie do jak największego podróżowania. Ale kiedy zacząłem podróżować samotnie, zdecydowanie miała pewne zastrzeżenia. „Muszę móc się z tobą skontaktować przez cały czas”, pamiętam, jak powiedziała mi przed jedną z moich pierwszych samotnych wycieczek. „Więc upewnij się, że natychmiast odpowiesz na moje wiadomości”. Jak wielu rodziców, moja mama nieustannie martwi się o moje miejsce pobytu. Dodaj potencjalny czynnik, że jestem w innym kraju – nie mówiąc już o kraju, w którym nie mówię ojczystym językiem – a ona była więcej niż trochę podenerwowana. Kiedy zapytałem ją, dlaczego potrzebuje ode mnie ciągłych wiadomości tekstowych, odpowiedziała: „Więc mogę się upewnić, że żyjesz”.

W 2005 roku 18-letnia amerykańska nastolatka Natalee Holloway zniknęła podczas szkolnej wycieczki na Arubę. Nie można było włączyć telewizora ani otworzyć gazety i nie słyszeć o tym. W tym czasie sam byłem młodym nastolatkiem i już mocno ugryzł mnie bakcyl podróży. Zniknięcie Natalee i późniejsze międzynarodowe relacje informacyjne były ciemnym cieniem rzuconym na miliony amerykańskich nastolatków. Pamiętam grupę rodziców, którzy protestowali przeciwko szkolnej wycieczce do Włoch tej wiosny, bojąc się spuścić swoje dzieci z oczu. Przed wyruszeniem na weekendowe wycieczki z przyjaciółmi moja mama prosiła mnie, abym napisała nazwę miejsca, w którym będę się zatrzymać i obiecała, że zadzwonię natychmiast po przyjeździe.

W dzisiejszych czasach wszystko się zmieniło. Mam telefon komórkowy, który cały czas mam przy sobie. „Era cyfrowa ma swoje zalety” - przyznała moja mama. Kiedy w latach 80. podróżowała po Europie, co tydzień pisała listy do domu, podrzucając je w konsulacie. „Wysłałam mamie zdjęcia wszystkich miejsc, w których byłam” – powiedziała. Chwilę zajęło mi uświadomienie sobie, że chodziło jej o fizyczne zdjęcia. – Żeby wiedziała, że ze mną w porządku. Dziś mogę wysłać mamie selfie z mojej lokalizacji w ciągu kilku sekund – nie trzeba czekać na wywołanie zdjęć. Przynajmniej tyle mogę zrobić, by zapewnić jej spokój ducha. - Astrid Taran, starszy redaktor ds. publiczności

Zdjęcie redaktor Taylor McIntyre z rodzicami
Zdjęcie redaktor Taylor McIntyre z rodzicami

Regularnie zaplanowany kontakt jest koniecznością dla moich rodziców

Odbyłam swoją pierwszą samotną podróż zaraz po studiach, gdzie przez rok podróżowałam samotnie z plecakiem przez 30 różnych krajów w Europie. To był pierwszy raz, kiedy wyjechałem z kraju, poza szybką podróżą samochodem doKanada z moim przyjacielem. Pamiętam, że przed wyjazdem moi rodzice byli wyraźnie zdenerwowani, ale próbowali przybrać odważną twarz, która często pękała, gdy skakałem z jednego kraju do drugiego.

„Byliśmy zdenerwowani i przestraszeni przez cały czas” – powiedziała moja mama. Oczywiście mój tata wspomniał o „Schwytanych” io tym, że gdybym znalazł się w niebezpieczeństwie, nie był Liamem Neesonem. Zapytałem, czy nie chcą, abym odbył tę podróż. Mój tata przerwał. „Nie, nie. Zawsze wychowywałem cię na niezależność i spełnienie twoich marzeń. Chciałem, żebyś to zrobił” – powiedział – „ale byłem dla ciebie zdenerwowany.”

Nawet teraz wciąż się denerwują, kiedy podróżuję, ale według nich to sprawa rodzicielska i pewnego dnia zrozumiem. „Jako rodzic zawsze masz to uczucie. Nawet jeśli twój brat gdzieś jeździ, to tylko rodzicielska sprawa.”

Moja mama powiedziała, że to, co pomogło jej trzymać się razem przez ten rok, to wiadomość ode mnie, niezależnie od tego, czy była to rozmowa międzymiastowa, czy wpis na Facebooku. Jej rady dla innych rodziców na jej miejscu? „Upewnij się, że mają międzynarodowy plan telefoniczny i regularnie nawiązuj kontakty”. Co do mojego taty, jego mądre słowa brzmiały: „Nie podróżuj sam. Znajdź kumpla”. -Taylor McIntyre, edytor wizualny

Zdjęcie redaktorki Sherri Gardner z ojcem
Zdjęcie redaktorki Sherri Gardner z ojcem

Ustanawiam słowa kodowe na wypadek, gdybym musiał subtelnie poprosić o pomoc

Podobnie jak ja, moi rodzice martwią się. Podobnie jak w przypadku zmartwień, w których jeśli zajęłoby mi zbyt dużo czasu, aby odpowiedzieć na SMS-a lub nie odebrałem telefonu bez wcześniejszego ostrzeżenia, moi rodzice zakładają, że jestem ubezwłasnowolniona. Więc kiedy wyszedłemPodczas mojej pierwszej samotnej podróży do Korei Południowej musiałem wysłać plan podróży i rezerwację hotelu, a także zadzwonić do nich przynajmniej raz dziennie, każdego dnia. I nawet wtedy moi rodzice, a zwłaszcza tata, mieli trudności z całkowitym odprężeniem, dopóki nie wrócę do domu.

Byłam zaskoczona, gdy dowiedziałam się, że martwił się nawet, gdy podróżowaliśmy razem. Jako zastrzeżenie przyznał się do oglądania „Schwytanych” dziesiątki razy w ciągu dwóch lat między premierą filmu a naszą pierwszą międzynarodową podróżą i zdecydowanie nie pomogło to, że jechaliśmy do Paryża, gdzie kręcono film. Spacerując po ulicach Paryża, „rozglądał się, jakby 'Nikt nie porwał mojego dziecka'”

Pytany, jaką radę ma dla zmartwionych rodziców, odpowiada, że „najważniejsze jest sformułowanie bezpiecznych słów, aby dzieci mogły powiadomić rodziców, że coś jest nie tak, nie mówiąc wprost, że coś jest nie tak. Ważne jest również, aby zrozumieć, dlaczego chcą iść tam, gdzie chcą”. To pragnienie zrozumienia objawiło się intensywnymi pytaniami o to, jakie dzielnice bym odwiedzał, gdybym zbadał wskaźniki przestępczości, gdzie bym przebywał, jak to jest z samotnymi kobietami tam, co bym zrobił, gdybym zgubił paszport i tak dalej dalej i tak dalej. To było dla mnie frustrujące, ale te rozmowy dawały mu spokój ducha, że dochowałam należytej staranności.

Ale jego najważniejsza wskazówka dotycząca złagodzenia rodzicielskiego niepokoju? „Daj im doświadczenia, kiedy są młodsi. Nie sądzę, że przeżyłbym twoją podróż do Korei, gdybyśmy nie zrobili Paryża i gdybyśnie wyjechał na Kubę ani nie studiował w Londynie. Każda indywidualna podróż po drodze buduje doświadczenie, które możesz wykorzystać, gdy wybierasz się na następną. -Sherri Gardner, zastępca redaktora

Zdjęcie redaktorki Laury Ratliff jako dziecka z ojcem
Zdjęcie redaktorki Laury Ratliff jako dziecka z ojcem

Moi rodzice bardziej boją się mojej codziennej figury w życiu

Kiedy po raz pierwszy chciałem zapytać rodziców o ich przemyślenia na temat tej historii, nie mogłem się z nimi skontaktować przez trzy dni. Może to dziwne dla niektórych, ale dla mnie było to całkowicie normalne.

Widzisz, prawie dwa lata temu moi rodzice przeszli na emeryturę, sprzedali swój podmiejski dom w Dallas i kupili 37-calowy kamper, który miał stać się ich nowym domem. Od tego czasu przemierzali kraj, rzadko spędzając więcej niż tydzień lub dwa w jednym miejscu, z wyjątkiem szczytowej pandemii, kiedy przebywali w Santa Fe w Nowym Meksyku.

Być może ich podróże w dużej mierze poza siecią są po prostu sposobem na zemście się na mnie za odrzutowiec przez moje późne nastolatki i 20-tki? Nie tak, powiedział mój tata. „Szczerze, najbardziej martwiłem się o ciebie, kiedy przeprowadziłeś się do Nowego Jorku” – przyznał. Po tym ruchu, który miał miejsce ponad dekadę temu, nastąpiło ponad 400 000 mil podróży, w większości w pojedynkę, co najwyraźniej nie przeszkadzało im ani trochę. (I nie, nie martwi się już o moje życie w Nowym Jorku, chociaż martwi się, że będę prowadzić samochód, który kupiłem w zeszłym roku, zamiast chodzić lub jechać metrem.)

Jedyny raz przyznał się do zmartwień, kiedy byłem w drodze? „To trochę banalne”, powiedział, „ale kiedy pojechałeś do Paryża, gdy miałeś 15 lat. To było tuż po 11 września, a cały świat wydawał się trochę płynny… Ale wiedziałem, że pojedziesz i będzie dobrze”. Nie wiedział, że nawet ja, odważna, zadowolona z siebie nastolatka, byłam trochę zdenerwowana podczas tej podróży też, ale oczywiście nigdy bym tego nie przyznała – Laura Ratliff, starszy dyrektor redakcji

Zalecana: