5 największych największych fal na świecie
5 największych największych fal na świecie
Anonim
Surfer w beczce, Tahiti
Surfer w beczce, Tahiti

Jeźdźcy Wave w szatański sposób szukają sposobów na pokonanie granic uważanych za nie do przełamania. Oprócz surfowania w powietrzu, poziom wydajności w świecie wielkich fal został zniszczony zarówno przez surferów wiosłowych, jak i holowniczych. Dzięki obrazom satelitarnym i technologii prognozowania dostępnej w Internecie internauci odkryli nowe fale na całym świecie, które mają niewyobrażalne możliwości surfowania. Ale gdzie są największe i najbardziej sękate fale na świecie?

Teahupo’o, Tahiti

Teahupo’o (lepiej znany jako „Chopes”) to ohydna tahitańska przerwa na lewą rafę. Prawdopodobnie zastępując Pipeline jako najcięższą lewicę na świecie, Teahupo'o jest jednocześnie pięknie rosnącą paszą dla artystów przyrody i znaną maszynką do mięsa dla surferów.

Odrywając się od południowo-zachodniego wybrzeża Tahiti, Teahupo'o bardziej spada z poziomu morza niż wznosi się ponad nim. Fala jest ledwo zauważalna z tyłu, ale gdy przeciąga się nad płytką rafą, jej twarz rozciąga się i skręca, tworząc przerażającą, hiperpionową jaskinię. Najlepiej surfować na 5-10 stóp, Teahupo jest cały czas w beczce, w rurze, w chacie. Teahupo'o (i pobliskie przerwy) stało się mekką dla podróżujących surferów i miejscem Billabong Pro.

Pod koniec lat 80. i na początku lat 90. historie przeniknęły na Hawaje od bodyboarderów ipodróżujący miejscowi, tacy jak Mike Stewart i Ronnie Burns, opowiadający o szalonej beczce, jak żadna inna. Od tego czasu historia surfingu została wielokrotnie wyryta w tej samej lśniącej, niebieskiej wodzie. Corey Lopez wiosłował do otwartej tuby, podnosząc w ten sposób poprzeczkę wydajności i wrzucając go do każdego magazynu i wideo na następny rok. Następnie Laird Hamilton przyholowany do bestii w Chopes, nazywanej przez wielu „Najcięższym…” Malik Joyeux i Garret Mcnamara również mieli tam wielkie chwile.

Od bodyboardingu do surfingu wiosłowego, do surfowania na holu (Keala Kennelly była pierwszą kobietą, która holowała Chopesa), Teahupo'o stało się miarką, jeśli chodzi o gigantyczne beczki.

Shipstern’s Bluff, Tasmania

W surfingu są świetne miejsca do surfowania i są szalone miejsca do surfowania. Świetne sporty surfingowe mogą obejmować Rincon, J-bay lub Cloudbreak. Są to fale, które czasami stają się doskonałe i nie z tego świata, ale generalnie pozostają w sferze możliwości dla zaawansowanych surferów. Potem są te szalone fale, które nawet zaawansowani surferzy mówią „Hmmmm, nie wiem o tym”. Weźmy na przykład Pipeline: spadek przekracza pion i znajduje się około 30 stóp nad płytką i zdecydowanie przepastną rafą wulkaniczną. Tłum jest prawdopodobnie tak gęsty i głęboki, pełen talentu i gniewu, jak gdziekolwiek na świecie… ALE woda jest ciepła, plaża jest blisko, a ratownicy zwykle patrzą. Tak więc, chociaż fala znacznie przekracza możliwości większości surferów, lokalizacja i dostępność sprawiają, że jest to możliwe.

Shipstern Bluff to łamiąca prawo fala mutantów, która uderza w ogromny kawałekgranit. Fale wylewają się z głębokiej wody i uwalniają z przeklętą mocą ponad tę skalistą półkę i uderzają w masę głazów. Co więcej – woda jest poniżej zera, więc Twój kombinezon 4/3, rękawiczki i buciki sprawią, że ten 30-stopowy, morfingowy wielopoziomowy spadek będzie jeszcze trudniejszy.

Nazwa Shipstern Bluff pochodzi od masywnego, kultowego przylądka skalnego, który wcina się w morze i stoi wysoko za ogromną wielkością samej fali. Siedzi jak martwy kadłub statku morskiego. Duchy tej martwej masy wdzierają się i znikają wraz z smagającym wiatrem. To nie są Hawaje pod żadnym pozorem.

Jeśli szukasz izolacji, to jest to miejsce. Mile od najbliższego szpitala i długa i wyboista przejażdżka łodzią do najbliższego wszystkiego, Shipstern jest dla surferów, którzy szukają krawędzi surfowania. Izolacja, rekiny, zimno i ta okropna fala.

Uznanie za pierwsze surfowanie na fali jest często przyznawane Tasmańczykowi Andy'emu Campbellowi, o którym mówi się, że jako pierwszy surfował w Shiptern Bluff w 1997 roku. Jednak wspaniała książka Matta Griggsa Surfers przeprowadza wywiad z Tasmańczykiem Davidem Guineyem, który wiosłował z Markiem Jacksonem dla pierwszy raz w 1986 roku. Według Guiney, sam surfował po tym miejscu przez lata, zanim zamienił Campbella w to miejsce. W 2001 roku Guiney był opiekunem profesjonalnych surferów Kierena Perrowa, Marka Mathewsa i Drew Courtney, a sekret wyszedł na jaw.

Podczas gdy wielkość fali jest stała, jej właściwości jezdne zależą od wiatru. Niewielkie przecięcie krzyżowe może oznaczać pewną i gwałtowną katastrofę. Ale nawet jeśli jest idealnie,fala ciągnie się za skalistą skałę poniżej i mutuje w kilka podpoziomowych sekcji, które tworzą się na twarzy, tworząc więcej niż jedno prawdziwe koryto. Widzowie mogą natychmiast zobaczyć, którzy surferzy są doświadczeni w wielu twarzach tego diabelskiego zrzutu. Większość odwiedzających profesjonalistów znajduje to więcej, niż się spodziewali, a miejscowi podjęli nieskończone wciąganie śmierci w skały, zanim w pełni zrozumieli fale zmieniające osobowości.

Chociaż kamery, sponsorzy i profesjonalne ego zbezcześciły skład w Shipstern Bluff, nic nie zmieni fali. Fala przesunęła krawędź surfowania trochę dalej w królestwo, o którym większość nigdy nie marzyła.

Cortes Bank, Kalifornia

Historie rybaków, żeglarzy i pilotów ogromnej, choć doskonałej fali wzbijającej się na otwartym Pacyfiku, były początkowo uważane za gromadę słuchotek. Jednak w latach 90. surferzy zaczęli szukać nieuchwytnej bestii.

Fotograf Larry „Flame” Moore i pilot Mike Castillo polecieli do banku podczas potwornej fali, która wyglądała na jakieś 90 stóp i była idealna. Opierając się na tych zdjęciach i raportach, grupa, w której znaleźli się Sam George, George Hulse i Bill Sharp, odważyła się na wyprawę i odkryła, że można jeździć na desce surfingowej o długości 15 stóp, bez nikogo przez setki mil.

W 2001 roku przysłowiowy kot wyskoczył z worka, gdy Skindog Collins, Peter Mel, Mike Parsons, Evan Slater, John Walla i Brad Gerlach wyjechali w podwodne pasmo górskie. Gerlach wciągnął Parsonsa w największą falę roku (w tamtym momencie). Flame i Dana Brown sfilmowali masywne, półmilowe fale(szacowany na 60-70 stóp) dla magazynów i telewizji. Całe wydarzenie przypominało w tamtym momencie nic, co można było zobaczyć w surfingu. Cortes Bank był przysmakiem na otwartym oceanie, tak pełnym smaku i niebezpieczeństw, że zaostrzył apetyt żądnych przygód falowców na całym świecie.

Od tego czasu Bank pobił Księgę Rekordów Guinnessa i przyznał dwie nagrody Billabong XXL. Dziś spot jest monitorowany przez internetowe prognozy pod kątem idealnych warunków, a ten odosobniony skład faktycznie robi się zatłoczony – to stwierdzenie na temat współczesnego stanu surfowania.

Mavericks, Północna Kalifornia

W 1975 roku Jeff Clark wiosłował samotnie w najzimniejsze, najgorsze i najgorsze warunki, jakie można sobie wyobrazić. Mavericks (nazwany na cześć psa, który próbował dopłynąć do niesławnej fali) znajdował się ponad 20 metrów od wybrzeża i nigdy nie był ujeżdżany. Mając zaledwie 17 lat, Clark na zawsze zmienił trajektorię swojego życia i trajektorię surfingu na wielkich falach w Kalifornii.

Dwadzieścia lat później fala była uosobieniem brawury wielkich fal i zrobiła karierę dla niektórych z najbardziej znanych osobistości surfingu, od Kena Collinsa po Petera Mela. Śmierć hawajskich ładowaczy Marka Foo i Sion Milosky podkreśliła niebezpieczeństwo tego miejsca.

Ale dla czystej dzikiej urody, kilka fal (z wyjątkiem Teahupo'o) kryje splendor Mavericks. Jest to dominujący praworęczny (z krótkim wgłębieniem po lewej), który może osiągnąć szczyt na 30+ stóp, ale rozmiar to tylko połowa niebezpieczeństwa. Fala jest gruba, stroma i szybka, wybijając się na milę do morza w niektórych z najbardziej burzliwych na świeciewoda.

Szczęki (Pe’ahi), Maui

Znane jako Szczęki, Peʻahi było pierwotnie miejscem odwiedzanym przez windsurferów. Wykorzystując siłę wiatru, mogli osiągnąć prędkość niezbędną do wpłynięcia w ogromny spadek. Fale, które osiągają 60-70 stóp, są prawie niemożliwe do wiosłowania, gdy wiatry przybrzeżne wieją w ich twarz. Kiedy więc Laird Hamilton, Buzzy Kerbox, Darrick Doerner i David Kalama zaczęli surfować na holu pod koniec lat 80., fala była otwarta dla biznesu.

Pod koniec lat 90. surferzy i media z całego świata wtargnęli na scenę, a fala stała się globalną sensacją. Ale surfowanie na holu ze wszystkimi jego niesamowitymi możliwościami i wizualnym dynamitem stawało się prawie nudne w swoim bezpieczeństwie. Surferzy zaczęli spoglądać wstecz na machismo wczesnych surferów, którzy skonfrontowali się z oceanem tylko dzięki sile i wiedzy.

W ostatnich latach nastąpił powrót do surfingu wiosłowego. Ładowacze, tacy jak Greg Long, Ian Walsh, Kohl Christensen i Shane Dorian, wywołali światowe odrodzenie wiosła w Jaws, które zmieniło podejście do jazdy na wielkich falach w następnej dekadzie.

Zalecana: