Jak to jest latać w połowie drogi dookoła świata podczas pandemii

Spisu treści:

Jak to jest latać w połowie drogi dookoła świata podczas pandemii
Jak to jest latać w połowie drogi dookoła świata podczas pandemii

Wideo: Jak to jest latać w połowie drogi dookoła świata podczas pandemii

Wideo: Jak to jest latać w połowie drogi dookoła świata podczas pandemii
Wideo: Pasażerski Liniowiec Pośrodku Ogromnego Sztormu 2024, Może
Anonim
Qatar Airways Q-suite
Qatar Airways Q-suite

Jak jestem pewien, że już wiesz, globalna pandemia wpływa na podróże wszędzie. Jest to coś, co osobiście znam jako pisarz podróżniczy – pisałem o tym dla TripSavvy od ponad roku. Oczywiście spowolnienie wpłynęło dość mocno na moją pracę. W normalnym roku wskakiwałbym od czterech do ośmiu samolotów miesięcznie (a czasem nawet więcej), ale w 2020 r. powiedzmy, że latałem znacznie rzadziej.

Dla mnie latanie to nie tylko biznes. Jak wspomniałem wcześniej, siedzenie w samolocie na wysokości przelotowej to moje szczęśliwe miejsce – mówcie do mnie George Clooney à la „Up in the Air”. Tak więc bycie uziemionym przez wiele miesięcy wycieńczało mnie i podobnie jak wielu ludzi na całym świecie, cierpiałem na gorączkę kabinową. Dlatego, kiedy w październiku miałam okazję odbyć podróż służbową do Kenii i zdać relację z moich doświadczeń związanych z lotami liniami Qatar Airways (która jest akurat jedną z moich ulubionych linii lotniczych), wskoczyłam na nią.

Wyjazd z Nowego Jorku

W zwykłych okolicznościach rezerwacja wyjazdu za granicę wymaga sporego planowania, z uwzględnieniem takich szczegółów, jak wizy i szczepienia. Teraz wszystko to jest dramatycznie wzmocnione. Musiałem mieć negatywny wynik testu PCR na COVID-19 w ciągu trzech dni od przyjazdu dowprowadź Kenię. Biorąc pod uwagę, że dotarcie do Kenii z Nowego Jorku zajmuje prawie cały dzień, moje okno testowe było niewiarygodnie wąskie. Po kilku rozmowach telefonicznych z różnymi klinikami znalazłem taki, który gwarantował 48-godzinny czas oczekiwania na wyniki, co zapewniłoby mi uporządkowanie dokumentów przed wejściem na pokład i zachowanie ich ważności po przylocie w Kenii.

Odprawa online na mój lot nie była dostępna – prawdopodobnie dlatego, że agenci z recepcji musieli sprawdzić, czy mam pod ręką odpowiednie dokumenty, więc przybyłem na lotnisko bardzo wcześnie, aby zakończyć proces. Po sprawdzeniu przez agenta wszystkich moich dokumentów, otrzymałem złote bilety: dwie karty pokładowe na moje dwa loty, najpierw do Doha, a potem do Nairobi.

Po wejściu do terminalu nie miałem dokąd pójść poza bramą, ponieważ wszystkie poczekalnie były zamknięte. Po tym, jak zająłem swoje miejsce (z dala od innych pasażerów), nasz agent przy bramce wręczył osłony twarzy, które należy nosić od wejścia na pokład do lądowania. Wskazówka dla profesjonalistów: Osłony twarzy Kataru mają na sobie folie ochronne, po jednej z każdej strony, więc upewnij się, że mniej je zdejmiesz, a skończysz wędrując we mgle, tak jak ja. Następnie rozpoczęło się wejście na pokład.

Katar Airways PPE
Katar Airways PPE

Pierwszy lot

Jednym z powodów, dla których czułem się tak komfortowo podczas latania, było to, że siedziałem w kabinie klasy biznes. W przypadku lotów długodystansowych Kataru na pokładzie samolotów B777 lub A350 oznacza to Qsuite, który jest mniej więcej najlepszym miejscem na pokładzie samolotu. Pasażerowie klasy biznes mają do dyspozycji przestronne, prywatne apartamenty z przesuwanymi drzwiami – choćnie są całkowicie zamknięte, zapewniły, że będziesz dość oddzielony od innych pasażerów, a nawet załogi (którzy, dla przypomnienia, byli wyposażeni w mnóstwo środków ochrony osobistej). I, jak się spodziewałem, samolot nie był nawet w najmniejszym stopniu pełny; w mojej kajucie tylko połowa apartamentów była wypełniona, co pozwalało na dodatkowe zdystansowanie się.

Przybywając do mojego Qsuite, znalazłem specjalny zestaw do dezynfekcji, który czekał na mnie, oprócz standardowego zestawu udogodnień: Katar zapewnia wszystkim pasażerom jednorazowe maski, jednorazowe rękawiczki i środek do dezynfekcji rąk. Chociaż prawdopodobnie nie było to konieczne, na wszelki wypadek wyczyściłem cały mój apartament. Zgodnie ze zwyczajem w długodystansowej klasie biznes, jako napój przed wyjazdem wręczono mi kieliszek szampana - ostrożnie zsunąłem maskę na twarz po każdym łyku, wsuwając kieliszek pod osłonę twarzy.

Mimo że pasażerowie mają oczywiście swobodę pomijania posiłków, jeśli zechcą, postanowiłem przetestować wody i zjeść późną kolację, mimo że mój samolot odleciał o 1 w nocy, głównie dlatego, że byłem ciekaw, jak to zostanie podane. Podczas lotów krajowych w Stanach Zjednoczonych opcje wyżywienia pierwszej klasy ograniczają się do przekąsek, a nie dań na talerzu. Tak nie jest w Katarze. Podano mi krótkie żeberka na prawdziwym talerzu z prawdziwymi sztućcami, a moje wino wlano do prawdziwego kieliszka. Chociaż pasażerom pozwolono zdjąć maski na twarz podczas jedzenia, ja trzymałem swoją między kęsami, na wszelki wypadek.

Istniało jednak kilka drobnych różnic między służbą przed pandemią i podczas pandemii w Katarze. Po pierwsze, ze względów sanitarnych, stewardesy powstrzymały się odsztućce - widelce i noże zawinięto w serwetki i ułożono na naszych stołach w wiązkach tak, że żadne ręce nie dotykały naszych sztućców oprócz naszych. Po drugie, posiłki nie były podawane przez kurs, ale wszystkie na raz, aby zminimalizować kontakt między stewardesami a pasażerami. I na koniec, każda płytka została przykryta plastikową pokrywką dla dodatkowego poziomu ochrony przed zanieczyszczeniem. Szczerze mówiąc, żadna z tych zmian nie była dla mnie rozczarowująca i doceniam środki bezpieczeństwa.

Po obiedzie poprosiłem stewardesę o usługę ścielenia łóżka, która nadal jest świadczona pasażerom klasy biznes - Qsuite ma łóżko do leżenia i jest wyposażone w poduszkę, pikowany materac i kołdra. Podczas gdy moje miejsce było przygotowywane, udałem się do toalety, aby przebrać się w piżamę The White Company dostarczoną przez linię lotniczą, unikając w ten sposób przepełnienia w przejściu. Jeśli chodzi o spanie, pasażerowie klasy biznes na moim locie mogli zdjąć osłony twarzy i maski, biorąc pod uwagę odległość między siedzeniami. Zdjąłem plastikową osłonę, ale dla dodatkowego bezpieczeństwa nie zdejmowałem maski. Dziś jednak strona Kataru wskazuje, że wszyscy pasażerowie muszą nosić maski przez cały czas.

Reszta mojego lotu przebiegła bez żadnych przygód - spałem spokojnie, a potem obudziłem się na śniadanie przed lądowaniem, które zostało podane z takimi samymi środkami ostrożności jak kolacja. W sumie był to wspaniały lot.

Obsługa posiłków przez linie lotnicze Qatar
Obsługa posiłków przez linie lotnicze Qatar

Przesiadka

Międzynarodowe lotnisko Hamad w Doha w Katarze jest głównym węzłem tranzytowym i w normalnych warunkachrazy może być dość tłoczno. Tym razem tak nie było. Pasażerowie tranzytowi przechodzą przez kontrolę bezpieczeństwa na lotnisku przed wejściem do głównego terminalu. W przeciwieństwie do JFK, mój salon był tu otwarty – postój spędziłem w ogromnym Al Mourjan Business Lounge. Na 100 000 stóp kwadratowych było dużo miejsca na dystans społeczny. Istnieje wiele miejsc do siedzenia, w tym prywatne ciche pokoje z sofami, jeśli chcesz się zdrzemnąć, a także restauracja.

Dzielę swój czas między prywatny pokój cichy i restaurację. W czasach przed pandemią restauracja miała bufety samoobsługowe, bar i obsługę posiłków à la carte - dziś jedyną różnicą jest to, że nie można siedzieć w barze, a bufety są teraz obsadzone.

Drugi lot

W przeciwieństwie do pierwszego lotu, mój drugi lot, sześciogodzinny przeskok z Doha do Nairobi, odbył się na B787 Dreamliner, co oznacza brak Qsuite. Zamiast tego siedziałem w bardziej tradycyjnej klasie biznesowej z układem w jodełkę odwróconą. Podobnie jak w przypadku mojego pierwszego lotu, podczas wchodzenia na pokład wymagane były osłony twarzy i maski, ale wszyscy pasażerowie mogli je zdjąć na czas posiłku, podczas gdy pasażerowie klasy biznes również mogli je zdjąć do snu. (Ponownie, wydaje się, że nie ma to już miejsca dzisiaj.) Biorąc pod uwagę, że ćwiartki były nieco ciaśniejsze niż podczas mojego pierwszego lotu – choć nadal znacznie przestronniejsze niż w klasie ekonomicznej – upewniłem się, że mój sprzęt ochrony osobistej jest włączony tak często, jak to możliwe.

Przylot do Kenii

W końcu dotarłem do Nairobi. Protokoły dotyczące wjazdu były dość proste - zmierz temperaturę, przedstaw paszport, wizę elektroniczną i negatywWyniki testu PCR. Zanim przeszedłem przez kontrolę graniczną ze świeżą pieczątką w paszporcie, moja walizka czekała na mnie przy odbiorze bagażu.

Katar klasy biznes w Katarze
Katar klasy biznes w Katarze

Powrót

Podróż powrotna była mniej więcej taka sama, z wyjątkiem przyjazdu do Stanów Zjednoczonych. Obecnie Stany Zjednoczone wymagają od wszystkich pasażerów przedstawienia swoim liniom lotniczym negatywnych wyników testu na obecność antygenu COVID-19 przed wejściem na pokład samolotu. Tak nie było, kiedy leciałem w październiku. W rzeczywistości nie było absolutnie żadnych zasad dotyczących testowania ani poddawania kwarantannie. Przyjazd do domu i przejście przez kontrolę paszportową było zasadniczo jak każdy dzień przed pandemią, co było dla mnie dość szokujące. Jednak dla własnego spokoju przeszedłem testy i zostałem w domu z własnej woli.

Na wynos

Aby było jasne, nie popieram beztroskiego podróżowania podczas pandemii. Wierzę jednak, że możemy podróżować mądrze i bezpiecznie, o ile przestrzegamy wszystkich lokalnych, krajowych i międzynarodowych wytycznych.

Przez całe 38-godzinne doświadczenie w podróży czułem się dość bezpiecznie - i nie czułem, że narażam innych pasażerów lub członków załogi na ryzyko. (Co jest warte, przeprowadzono wiele badań wykazujących, że wirus prawdopodobnie nie zostanie przeniesiony na pokładzie samolotu, o ile wszyscy noszą maski.)

Czy poleciałbym ponownie podczas pandemii? TAk. W szczególności myślałem, że Katar wykonał znakomitą pracę w zakresie komunikacji i egzekwowania swoich zasad BHP, chroniąc swoją załogęi pasażerów, zapewniając jednocześnie najwyższej klasy usługi, z których linia lotnicza była znana w czasach przed pandemią.

Zalecana: