Życie jako przewodnik nurkowania z rekinami w RPA

Spisu treści:

Życie jako przewodnik nurkowania z rekinami w RPA
Życie jako przewodnik nurkowania z rekinami w RPA

Wideo: Życie jako przewodnik nurkowania z rekinami w RPA

Wideo: Życie jako przewodnik nurkowania z rekinami w RPA
Wideo: PŁYWALIŚMY W KLATCE Z REKINAMI! 2024, Może
Anonim
Oceaniczny żarłacz czarnopłetwy, Aliwal Shoal, Republika Południowej Afryki
Oceaniczny żarłacz czarnopłetwy, Aliwal Shoal, Republika Południowej Afryki

Pierwszy raz nurkowałem z rekinami z Aliwal Shoal w Południowej Afryce jako stażysta w projekcie badawczym dotyczącym rekinów. Byłem świeżo upieczonym nurkiem i wcześniej zetknąłem się tylko z rekinami wielorybimi karmionymi planktonem. Oczywiście trochę się denerwowałem, że mam „właściwych” rekinów jako moich nowych kolegów z pracy; ale pięć minut po pierwszym nurkowaniu wiedziałem, że podjąłem jedną z najlepszych i najważniejszych decyzji w moim życiu. Wpadłam pod urok rekinów, a kilka lat później wróciłam na Ławicę jako instruktor płetwonurkowania i przewodnik nurkowania z rekinami.

Rekiny z Aliwal Shoal

Zlokalizowany mniej więcej godzinę jazdy na południe od międzynarodowego lotniska w Durbanie Aliwal Shoal jest znany wśród społeczności nurkowej jako jedno z niewielu miejsc na świecie, gdzie można celowo nurkować z dużymi, drapieżnymi gatunkami rekinów bez ochrony klatka. Jest to idealne miejsce dla poszukiwaczy podwodnych wrażeń. Podczas typowego nurkowania na rekina z przynętą odwiedzający spotkają od 20 do 40 żarłaczy oceanicznych. Te wspaniałe stworzenia wyglądają jak archetypowy rekin, ze swoją potężną budową, spiczastym pyskiem i wydatną płetwą grzbietową. Są również z natury dociekliwi i prawie zabawni. Strach po kilku minutach zostaje szybko zastąpiony podziwemobserwując je w ich naturalnym środowisku.

Oceaniczne czarne czubki to najczęstszy gatunek widywany w Aliwal Shoal, ale podczas nurkowania może pojawić się wiele innych rekinów. Jeśli podróżujesz do Ławicy w cieplejszych miesiącach (od listopada do kwietnia), prawdopodobnie zobaczysz również rekiny tygrysie. Te pełne wdzięku królowe oceanu, znacznie większe od czarnych koniuszków, to prawie wszystkie samice, z charakterystycznymi paskami, szerokimi ustami i ciemnymi jak węgiel oczami. Inne obserwacje zależą od twojego szczęścia i pory roku i obejmują byki, rekiny ciemne, młoty, a nawet żarłacze białe. I chociaż nie zauważysz ich podczas nurkowania z przynętą, sama rafa oferuje niemal gwarantowane spotkania z rekinami o zębach poszarpanych (tygrysami piaskowymi) w miesiącach zimowych.

Choć można się wahać przed nurkowaniem bez klatki, lokalni operatorzy od prawie 30 lat używają tych samych metod do nurkowania z rekinami z Aliwal Shoal. Rekiny przyzwyczaiły się do swoich ludzkich gości, a mistrzowie nurkowania nauczyli się, jak bezpiecznie z nimi współpracować. Złote zasady, których nauczono mnie pierwszego dnia, były następujące: cały czas pozostań ze swoimi kolegami nurkami. Grupa dmuchająca bąbelki to zastraszająca perspektywa dla rekina, podczas gdy samotny nurek może stanowić cel dla większych drapieżników. Schodzisz i wznosisz się szybko, ponieważ rekiny polują od dołu, a ty jesteś najbardziej wrażliwy na powierzchni. Usuń efektowną biżuterię, która może błyszczeć w świetle i być mylona z rybią łuską, iz tego samego powodu wybieraj ciemne kombinezony i płetwy. Przede wszystkim bądź cały czas świadomy i trzymaj ręce przy sobie.

Zbliżenie na oceanicznego rekina czarnopłetwego, Aliwal Shoal
Zbliżenie na oceanicznego rekina czarnopłetwego, Aliwal Shoal

Dzień na wodzie

Jako przewodnik nurkowy, Twój dzień zaczyna się o świcie. Do butli nurkowych należy zamontować urządzenia kompensacji pływalności (BCD) i regulatory, które następnie należy załadować na łódź. Potem zaczynają przybywać klienci, jedni z zaczerwienionymi oczami z braku snu, inni już rozbudzeni ze zdenerwowania. Robimy kawę, rozdajemy pianki i wkrótce wszyscy ładujemy się na tył bakkie i ruszamy w drogę na plażę. Premiera to pierwsze wyzwanie dla większości naszych klientów. Polega na wylocie z dużą prędkością z ujścia rzeki, a następnie okrążeniu w strefie surfowania, aż szyper zauważy przerwę w falach i będzie w stanie bezpiecznie poprowadzić łódź na tył. Następnie jest 20 minut jazdy do miejsca nurkowego, idealne plaże i plantacje trzciny cukrowej KwaZulu-Natal po naszej prawej stronie, a po lewej rozległe, błyszczące połacie Oceanu Indyjskiego rozciągające się aż po horyzont.

Kiedy docieramy do celu, szyper włącza silnik, a ja i inni członkowie załogi wyciągamy bęben z przynętą za burtę. Jest wypełniony rozkładającymi się kawałkami ryb, które uwalniają swój zapach do wody przez szereg perforowanych otworów i działają jak syrena wołająca rekiny. Bęben jest połączony kablem z bojką, dzięki czemu unosi się około 20 stóp pod powierzchnią. Umieszczony jest również długi metalowy pręt. To będzie wisieć poziomo w wodzie i służyć jako punkt zbiórki, aby upewnić się, że nurkowie pozostaną bezpiecznie zgrupowani. Z całym sprzętem w wodzie, myusiądź i poczekaj. W ciągu kilku minut zostaje zauważony pierwszy rekin – elegancki, ciemny kształt pływający leniwie pod łodzią w blasku płynnego brązu. Przychodzi tak szybko, że wielu na łodzi przegapi to za pierwszym razem; potem pojawia się więcej rekinów. Wkrótce łódź zostaje otoczona.

Nurkowie są przyciągani do krawędzi, patrząc w wodę z mieszaniną fascynacji i obaw. Są to drapieżniki, których my, ludzie, jesteśmy przyzwyczajeni do strachu z niemal pierwotną intensywnością, a jednak oto jesteśmy, przygotowując się do przetoczenia się przez burtę łodzi i do środka. Tymczasem rekiny są obojętne na ludzi na górze. Od czasu do czasu przebije się powierzchnię, słońce błyszczy jak diament z jego błyszczącej skóry. Kiedy zbierze się wystarczająca liczba rekinów, udzielam informacji o bezpieczeństwie; potem po odliczeniu do trzech wszyscy przechylamy się do tyłu i szybko schodzimy do drążka. W dni, kiedy woda jest czysta, można zobaczyć smugi światła słonecznego filtrujące błękit, by odbijać się od falistego piasku około 100 stóp poniżej. Rekiny, wszystkie z oceanicznych czarnych czubków, pływają wokół nas, czasami zbliżając się do ręki, by zbadać bęben z przynętą.

Na początku ich ruchy będą wyglądać jak chaos. Po początkowym szoku naszych klientów - kiedy kontrolują swój oddech i tętno wróci do normy - będą mogli zobaczyć, że istnieje rodzaj zsynchronizowanego baletu, gdy jeden rekin, potem drugi, na zmianę nabierają tempa. bęben na przynęty. Pamiętam moje pierwsze nurkowanie i uczucie absolutnego spokoju, które zstąpiło, gdy zdałem sobie sprawę, że nie grozi mi niebezpieczeństwo. To jestrzadki przywilej dzielenia się wodą z tymi doskonałymi drapieżnikami. Każdy ma swoją własną osobowość. Niektóre są nieśmiałe, inne hałaśliwe, inne lubią drażnić się, podchodząc coraz bliżej, a następnie skręcając w ostatniej chwili. Tylko raz poczułem się zagrożony, a było to z rekinem, który został ciężko ranny przez śrubę napędową łodzi. Jej pozorowane ładunki wydawały się ostrzeżeniami, a nie grami, i natychmiast zakończyłem nurkowanie.

Spędzamy z rekinami ponad godzinę, a kiedy w końcu nadszedł czas, aby wynurzyć się na powierzchnię, widzę, że wielu naszych klientów nie chce tego robić. Tak jak ja, mieli objawienie. Rekiny nie są zabójcami Szczęk, których należy się bać i pogardzać. Są pięknymi, potężnymi i ostatecznie pokojowymi drapieżnikami szczytowymi, których należy szanować i chronić. Kiedy wszyscy bezpiecznie wracamy na łódź, radość klientów jest zaraźliwa. To jedna z najlepszych części mojej pracy i wykorzystuję ją, rozmawiając z zainteresowanymi o zagrożeniach, przed którymi stoją globalne populacje rekinów. Obejmują one przełowienie i zapotrzebowanie na zupę z płetw rekinów, sieci rekinów i programy uboju oraz systemy rafowe zniszczone przez zmiany klimatyczne i zanieczyszczenia. Zanim dotrzemy do lądu, mamy już łódź pełną ekologów morskich – co w końcu jest sednem tego, co tutaj robimy.

Rekin tygrysi, Aliwal Shoal, Republika Południowej Afryki
Rekin tygrysi, Aliwal Shoal, Republika Południowej Afryki

Dzień, w którym poznałem Penelopę

Jedynym doświadczeniem, które wyróżnia się ponad wszystko, jest dzień, w którym poznałem Penelope. Latem rekiny tygrysie powracają do Aliwal Shoal i często pojawiają się solo przy bębnie z przynętą. Pewnego dnia byliśmy w połowie nurkowania, kiedy zauważyłem charakterystyczny kształt tygrysa na skraju mojego pola widzenia. Dreszcz przebiegł przeze mnie, gdy zbliżyła się do bębna. W porównaniu z oceanicznymi czarnymi czubkami żarłacze tygrysie są nieuchwytne, pełne utajonej mocy i wyraźnie królewskie. To jak oglądanie lwicy pojawiającej się w rodzinie zabawnych kotów domowych. Łatwo było ją odróżnić od innych tygrysów, które widzieliśmy w tym sezonie, dzięki nacięciu w kształcie półksiężyca w jej płetwie grzbietowej. Gdy powoli i celowo pływała wokół bębna, zdesperowany byłem, żeby się zbliżyć.

Zasygnalizowałem mojemu szefowi, który był zajęty manipulowaniem bębnem, aby uwolnić więcej zapachu, pytając, czy mogę podejść z kamerą. Skinął głową, a ja odpłynęłam od bezpiecznego baru w jego stronę. Rekin tygrysi wciąż krążył, a kiedy wpłynąłem do błękitnej wody między barem a bębnem, jej okrążenie sprowadziło ją na bezpośredni kurs kolizyjny ze mną. Wisiałem tam, jak sparaliżowany, z aparatem przed moją twarzą, gdy zbliżała się coraz bardziej. Ledwo oddychając, nagle zrozumiałem, jak muszą się czuć króliki, gdy zostaną złapane w reflektory samochodu. Zapomniałam jednak się bać – byłam zbyt zajęta robieniem zdjęć, by rozważać potencjalne zagrożenie. W końcu żarłacz tygrysi zmienił kurs nieskończenie małym ruchem ogona, przelatując kilka centymetrów od mojej twarzy, zanim zniknął ponownie w niebieskim.

Przychodziła i odchodziła kilka razy w trakcie nurkowania i zakochałem się w niej. Nazwaliśmy ją Penelope i stała się pierwszym rekinem tygrysim w bazie danych, którą zaczęliśmy śledzić. Theinne były rozpoznawalne, z praktyką, po ich unikalnych wzorach pasków i bliznach, ale tylko Penelopa była natychmiast rozpoznawalna po jej trwale zdeformowanej płetwie. Dla mnie stała się ucieleśnieniem mocy i piękna żarłacza tygrysiego oraz dowodem na to, że jako gatunek zasługują na szacunek, a nie na strach. Wbrew wszelkim przeciwnościom (a jest ich wiele dla żarłacza tygrysiego w Afryce Południowej), od tego czasu co roku wraca na Ławicę.

Zalecana: