20 Solo Trips w 2020 roku: Podróżowałem solo podczas COVID-19
20 Solo Trips w 2020 roku: Podróżowałem solo podczas COVID-19

Wideo: 20 Solo Trips w 2020 roku: Podróżowałem solo podczas COVID-19

Wideo: 20 Solo Trips w 2020 roku: Podróżowałem solo podczas COVID-19
Wideo: Sentino x amadeusz Ferrari 2024, Listopad
Anonim
turysta Młoda kobieta nosząca maskę medyczną
turysta Młoda kobieta nosząca maskę medyczną

Święcimy radość podróżowania w pojedynkę. Pozwól nam zainspirować Twoją następną przygodę dzięki opcjom wyjaśniającym, dlaczego rok 2021 jest najlepszym rokiem na samotną podróż i jak samotne podróżowanie może wiązać się z niesamowitymi korzyściami. Następnie przeczytaj osobiste historie pisarzy, którzy samotnie przemierzyli świat, od wędrówek szlakiem Appalachów, po przejażdżki kolejką górską i odnajdywanie siebie podczas odkrywania nowych miejsc. Niezależnie od tego, czy wybrałeś się na samotną wycieczkę, czy też ją rozważasz, dowiedz się, dlaczego wycieczka dla jednej osoby powinna znaleźć się na Twojej liście życzeń.

W roku, w którym „dystans społeczny” i „sześć stóp od siebie” stały się jednymi z naszych najczęściej używanych zwrotów, wydaje się, że podróżowanie w pojedynkę było jednym z niewielu sposobów na wyleczenie z żądzy wędrówek, przy jednoczesnym przestrzeganiu wytycznych CDC. Byliśmy naprawdę ciekawi, jak wyglądała samotna podróż w środku pandemii, więc zapytaliśmy naszych czytelników wprost: Czy ktoś z was wybrał się na samotną wycieczkę w zeszłym roku? A jak to było?

Okazuje się, że mieli! Po wysłaniu ankiety do naszych czytelników za pośrednictwem naszego codziennego biuletynu, naszym współpracownikom w Dotdash i udostępnieniu jej na naszych osobistych historiach na Instagramie, otrzymaliśmy ponad 60 odpowiedzi od osób, które podróżowały samotnie – lub być może z futrzanym towarzyszem. ostatnirok.

Niektórzy ludzie zaplanowali swoją podróż na początku 2020 roku, tuż przed tym, jak „COVID-19” stał się słowem domowym, a świat, jaki znaliśmy, zaczął się zamykać. Inni potrzebowali oderwania się od rzeczywistości po utracie pracy lub członków rodziny z powodu globalnej pandemii. Nawet nieliczni nieustraszeni podróżnicy wyruszyli w terenowe wycieczki, aby poznać nowego członka rodziny. Podczas gdy większość pozostała w kraju, kilku wzniosło się w przestworza i wyjechało za granicę.

Od zabawnych anegdot po wzruszające, inspirujące opowieści, czytaj dalej, aby poznać 20 historii podróży w pojedynkę w 2020 roku. Odpowiedzi zostały zredagowane pod kątem długości i przejrzystości.

Skrzydło, 41, Connecticut

Pojechałem w samotną podróż z Connecticut do Maine i Parku Narodowego Acadia. W czasie mojej podróży byłem w zamknięciu od ponad sześciu miesięcy. Chciałem wyjść i znów być w drodze. Powiedziałem moim bliskim przyjaciołom o wycieczce ze względów bezpieczeństwa. Chociaż nie była to moja pierwsza samotna wycieczka, to był to pierwszy raz, kiedy wybrałem się na samotną wycieczkę pieszą. Spędziłem noc w Portland w drodze tam iw drodze powrotnej i zatrzymałem się w motelu w Bar Harbor podczas pobytu w Acadia. Powiedziałbym również, że była to wycieczka z degustacją homarów i zwiedzaniem latarni morskiej - ponieważ wheninmaine. Byłem także świadkiem niesamowitego wschodu słońca na górze Cadillac i zachodu słońca w latarni morskiej Bass Harbor Head. Wędrówka była czasami trudna, ale widok był satysfakcjonujący. Pewnego dnia lało podczas mojej wędrówki, ale doświadczenie było tego warte.

Wat Xieng Thong (Świątynia Złotego Miasta) w Luang Prabang w Laosie. XiengŚwiątynia Thong jest jednym z najważniejszych klasztorów laotańskich
Wat Xieng Thong (Świątynia Złotego Miasta) w Luang Prabang w Laosie. XiengŚwiątynia Thong jest jednym z najważniejszych klasztorów laotańskich

Holly, 64, San Diego, Kalifornia

Wycieczkę w Birmie rozpocząłem z moją córką. Musiała wrócić do domu do pracy, więc pojechałem sam do Luang Prabang w Laosie. Zdarzyło mi się przybyć tam 17 marca 2020 r. Właśnie wtedy, gdy pojawiły się wieści o pandemii i świat zaczął się zamykać.

Kiedy ludzie uciekali do swoich ojczyzn, pogodziłem się z brakiem tłumów i mogłem zobaczyć i zrobić nawet więcej, niż się spodziewałem. Udało mi się odwiedzić strony i restauracje bez tłumów i czekania. Lubię poznawać historię regionu z perspektywy miejscowej, więc przez dwa dni miałem przewodnika, który zabrał mnie na całodniową wędrówkę po dżungli i do historycznych miejsc turystycznych. Przewodnik został zaaranżowany przez moje biuro podróży w San Diego.

Zatrzymałem się w Sofitel Luang Prabang, co było cudowne! Wiedząc, że jestem sam, personel pilnował mnie, abym był bezpieczny i zawsze wracał z moich przygód. Wychodzili z siebie, abym czuł się jak w domu i był pod opieką.

Jedynym problemem, jaki miałem, był lot powrotny do Stanów Zjednoczonych, kiedy mój pierwotny lot został odwołany. Z powodu nagłej eskalacji pandemii nie mogłem skontaktować się z liniami lotniczymi w celu zmiany terminu. Wielogodzinne czekanie w Laosie nie wchodziło w grę - musiałem poprosić córkę, która wróciła do Stanów Zjednoczonych, aby skontaktowała się z liniami lotniczymi w moim imieniu. Zajęło jej prawie osiem godzin oczekiwania, zanim dotarła do agenta i mogła przełożyć mój lot. Lekcja, której się tutaj nauczyłem, to zawsze mieć kontakt w swoim kraju ojczystym, który może wskoczyć dopomoc w razie potrzeby.

Byłem ostatnią osobą, która opuściła hotel po oczekiwaniu na lot powrotny do USA. Personel nigdy nie sprawił, że poczułam się ciężarem i uszanowała wszystkie moje przedpłacone działania. Dostarczyli mi maski i środek do dezynfekcji rąk przed wyjazdem na lotnisko. Czułem się bardzo bezpieczny i chroniony przed wirusem podczas pobytu w Azji, co nie miało miejsca, gdy wróciłem do USA

Podróżowanie solo podczas pandemii było naprawdę niesamowitym przeżyciem. Bardzo podobała mi się elastyczność, jaką mi zapewniała, oraz czas na docenienie witryn we własnym tempie. Wyczucie czasu i możliwość posiadania miasta tylko dla siebie to jedyne w swoim rodzaju doświadczenie. Jestem pewien, że to był tylko pierwszy z moich samotnych wakacji.

National Geographic Orion, Lemaire Channel, Antarktyda
National Geographic Orion, Lemaire Channel, Antarktyda

Alex, 63, Calgary, Kanada

Miałem szczęście, że wszystkie moje podróże odbyły się w lutym 2020 roku, zanim świat się zamknął. Pojechałem na Antarktydę i połączyłem to z podróżami po Argentynie i Kolumbii. Część Antarktydy była z Lindbladem na statku ekspedycyjnym National Geographic i było to niesamowite przeżycie. Zatrzymałem się w butikowych hotelach w Buenos Aires i Cartagena oraz we wspaniałej estancii kilka godzin poza Buenos Aires.

Z powodu COVID-19 zostaliśmy przesłuchani przez Lindblad przed rozpoczęciem podróży i ponownie na pokładzie przez lekarza statku przed opuszczeniem portu w Ushuaia. Ale pytania dotyczyły podróży do Chin i kontaktu z ludźmi, którzy byli w Chinach. Gdy byliśmy na pokładzie, przez 10 dni nie mieliśmy kontaktu z nikim poza statkiem (oprócz pingwinów). Mieliśmyplanowali zrzucić pocztę i kilka biopsji orek pobranych przez kilku badaczy wielorybów z amerykańskiej stacji badawczej w McMurdo, ale ludzie ze stacji powiedzieli, że nie chcą, aby ktokolwiek ze statku przybył na stację. Tak więc dostawa została zrealizowana na wodzie poprzez przeniesienie z jednego z naszych Zodiaków do jednego z ich.

To była wycieczka z listy życzeń, którą zamierzałem zrobić z moją żoną. Niestety zmarła rok wcześniej, więc czułem, że robię to za nas obojga. Dużo podróżowaliśmy w latach po zdiagnozowaniu u niej raka, więc bardzo trudno było nie mieć ze sobą towarzysza podróży podczas tej podróży. Zdecydowanie była ze mną duchem.

Madeline, San Diego, Kalifornia

Byłem bezrobotny i czułem się zmuszony do pomocy w przerzuceniu miejsc w senacie w Gruzji. Miałem trochę pieniędzy w swoich oszczędnościach, a bardzo miły dżentelmen, którego spotkałem w San Diego na małym zgromadzeniu Biden/Harris, łaskawie zaoferował mi swój rodzinny dom w Augusta za darmo. Nie podróżowałem podczas COVID-19, więc bardzo obawiałem się wsiąść do samolotu, a nawet jechać na lotnisko, ale wiedziałem, że muszę odbyć tę historyczną podróż.

Poświęciłem swój czas na ochotnika, pukając do 1000 drzwi i prowadząc sensowne rozmowy o systemowym rasizmie, prawach wyborczych, demokracji i znaczeniu głosowania. Nigdy nie zapomnę podróży do Gruzji i okazywanej mi życzliwości. Poszedłem do różnych dzielnic, głównie w społecznościach kolorowych, i poczułem się mile widziany i otrzymałem tak wiele „błogosław waszych serc” za decyzję o przyjeździe do Gruzji z San Diego. Każdygłosowanie ma znaczenie! Czarni, młodzi ludzie, starsi, biedni i zmarginalizowani – ich głosy mają znaczenie, a ja chciałem się upewnić, że używają swojego głosu jako swojego głosu!

South Beach w Miami z białym piaskiem, czystym turkusowym morzem i błękitnym niebem,
South Beach w Miami z białym piaskiem, czystym turkusowym morzem i błękitnym niebem,

Micha, 43, Nowy Jork, Nowy Jork

Miałem kredyty na podróże, ponieważ wszystkie moje plany na 2020 rok zostały anulowane z powodu COVID-19. Postanowiłem w ostatniej chwili zrobić coś na urodziny i pojechać do Miami. Zwykle podróżuję z grupą i uwielbiam nocne życie, ale z powodu COVID-19 nie chciałem podróżować z moim oddziałem. Potrzebowałem czasu sam. Straciłem moją ukochaną babcię, prawdopodobnie przez COVID-19 i od miesięcy czekałem na jej akt zgonu. Miałem umierających przyjaciół i kończyły się związki. Przechodziłem przez to. Nie wspominając o tym, że zanim pojawili się Rona, straciłem matkę, babcię ze strony ojca, ciotkę, szwagra i około trzech bliskich przyjaciół.

Prawie anulowałem. Znałem kilka osób, które podróżowały i było im dobrze, więc w zasadzie sam się do tego namówiłem. Aż nadszedł czas, żebym wyjechał na pociąg. Poszedłem pod koniec września i chociaż nie był to normalny tłum, to był tłum. Nowy Jork ustanowił wytyczne, a Miami wydawało się wolne dla wszystkich. A ta imprezowa dziewczyna była w szoku. Ale moje motto brzmi bez względu na wszystko, będę się dobrze bawić. I zrobiłem.

Genewa, 52, Nowy Jork, Nowy Jork

Zaczęło się od wyjazdu z dziewczyną do Las Vegas, ale kiedy wybuchł COVID-19 i zaczęły obowiązywać ograniczenia, wszyscy uznali, że najlepiej będzie anulować rezerwacje. Zatrzymałem swoją, mając nadzieję na najlepsze. Przezkiedy dotarłem do daty mojej podróży i wylądowałem w miejscu docelowym, efekty wyłączenia były oczywiste.

Większość czasu spędziłam w pokoju hotelowym, oglądając dwie stale emitowane reklamy o myciu rąk i unikaniu kontaktu. Wyszedłem, ale wszystkie firmy zostały zamknięte. Miałem nadzieję, że zobaczę program, ale też został odwołany. Chodziłem po jałowych ulicach Las Vegas, znanych jako „The Strip”, ale bardziej przypominało to „Jestem legendą”.

Powiedziałem mojej rodzinie o mojej wycieczce - podróżowałem do nieruchomości w oznaczonym czasie należącej do mojej ciotki - a oni zdali sobie sprawę, że wyjeżdżam pomimo odwołania moich znajomych i życzyli mi wszystkiego najlepszego. Moja rodzina wie, że nigdy nie wycofuję się z żadnej możliwości podróżowania. Poleciałem zaledwie kilka tygodni po 11 września. Byłem jednym z ostatnich, którzy opuścili Ft. Lauderdale, kiedy huragan George prawie zmiótł mój ośrodek w oznaczonym czasie i otaczającą go plażę. Ukończyłem moją 50. urodzinową podróż do Meksyku po zerwaniu wszystkich czterech mięśni w prawym kolanie. Szanuję sporadyczne naturalne odpychanie i zapewniam nieco ostrożny optymizm w obliczu przeciwności. I tak, udostępniłem na Facebooku zdjęcia mojego niesamowitego widoku na Strip z mojego pokoju hotelowego.

Karen, 52 lata, St. Louis, Missouri

Poszedłem do małej chatki przez Ucieczkę z moim młodszym psem. Brak telewizora. Żadnych zakłóceń. Po prostu czas na świeżym powietrzu na piesze wędrówki, siedzenie przy ognisku, czytanie i cieszenie się z dala od tego wszystkiego. Mała kabina była prosta, ale miała wszystko, czego potrzebowałem i nic, czego nie miałem. Było idealnie i nie mogę się doczekać, kiedy znowu tam pojadę.

Centrum Sztuki Storm King, Mountainville, Nowy Jork,
Centrum Sztuki Storm King, Mountainville, Nowy Jork,

Kelly, 38, Nowy Jork, Nowy Jork

Chciałem poznać inne części stanu Nowy Jork, przez które przejeżdżałem setki razy, ale nigdy nie miałem czasu tam pojechać. Z powodu COVID-19 w październiku zostało mi kilka dodatkowych dni urlopu, więc wziąłem wolne. Powiedziałem kilku osobom – uwielbiam podróżować w pojedynkę, ale jako samotna kobieta uważam, że ze względów bezpieczeństwa ważne jest, aby podzielić się z przynajmniej jedną osobą, gdzie będziesz. Po prostu nigdy nie wiadomo.

Spędziłem pięć dni i cztery noce w Beacon w stanie Nowy Jork, uroczym, trochę hipsterskim miasteczku nad rzeką Hudson. Wędrowałem po pobliskim Cold Spring, jadłem w kilku pysznych restauracjach i kawiarniach, chodziłem do trzech browarów, odwiedziłem muzeum sztuki Dia Beacon, poszedłem do winnicy Benmarl (piękne miejsce nawet w deszczowy dzień) i zakończyłem swój pobyt wizyta w Storm King Art Center – miejscu, które od lat marzyłam o odwiedzeniu.

Stan Nowy Jork był w rzeczywistości nieco mniej restrykcyjny w porównaniu do Nowego Jorku. Jadalnia w pomieszczeniach była otwarta z większą pojemnością – właściwie mogłem usiąść w barze po raz pierwszy od marca 2020 r. Myślę również, że COVID-19 wpłynął na moją politykę wynajmu Airbnb – musiałem zobowiązać się do czterodniowego pobytu, kiedy normalnie Właśnie planowałbym zostać na weekend.

Na koniec cieszę się, że miałam dodatkowy czas, ponieważ byłam mile zaskoczona tym, jak wiele było do zrobienia w Beacon i nie powiedziałbym, że ograniczenia COVID-19 zaszkodziły mojej podróży. Naprawdę podoba mi się fakt, że w Dia i Storm King była ograniczona pojemność, aby uniknąć tłumów - czy możemy to utrzymać?to na zawsze?

Zachód słońca w Mount Moran, Snake River, Tetons, Oxbow Bend, wczesna jesień
Zachód słońca w Mount Moran, Snake River, Tetons, Oxbow Bend, wczesna jesień

Dana, 26 lat, Waszyngton, D. C

Mój brat i jego żona mieszkają w południowej Kalifornii i latem mieli swoje pierwsze dziecko. Nie mogłem się doczekać spotkania z moim siostrzeńcem! Miałem kilka tygodni wolnego między pracami i zawsze marzyłem o miesięcznej wędrówce z plecakiem po Europie. Oczywiście nie było to możliwe w przypadku COVID-19, więc wyruszyłem przez niektóre parki narodowe w USA. Planowałem polecieć nad jezioro Tahoe i wyruszyć w dwutygodniową, społecznie odległą podróż przez Yosemite, Sierra Nevada, Park Narodowy Sequoia, a skończywszy w południowej Kalifornii.

Ale to było we wrześniu, Zachodnie Wybrzeże płonęło, a stan Kalifornia został prawie zamknięty. Mając 48 godzin do wylotu, przeplanowałem i zmieniłem trasę całej podróży, aby jechać na wschód przez Nevadę, Utah, Wyoming i Kolorado – i to było niesamowite. Widziałem osiki, które zmieniły kolor na jasnożółty w Parku Narodowym Great Basin. Widziałem setki bizonów w Yellowstone. Hamuję, żeby nie wpaść na łosia przechodzącego przez ulicę w Wasatch National Forest. Oglądałem zachód słońca na Grand Tetons po niesamowitej 12-milowej wędrówce. Rozbiłam obóz, spałam w samochodzie i gotowałam większość jedzenia, aby uniknąć ludzi. Aby zobaczyć mojego małego siostrzeńca, taka była umowa.

Wielki finał mojej podróży odbył się w Vail w Kolorado, gdzie ponownie spotkałem się z moim bratem po tym, jak nie widziałem go przez 10 miesięcy z powodu pandemii – iw końcu poznałem mojego dwumiesięcznego siostrzeńca! Widzenie rodziny i codzienne wędrówki sprawiły, że przejechałem 2 700 mil SOwarto.

Erika, 48 lat, Atlanta, Gruzja

Każdego roku z okazji moich urodzin jeździmy na nartach, ale jeśli nie możemy, mój mąż podrzuca mnie na lotnisko na weekendowy wypad. Nie wiem, dokąd jadę, dopóki nie dotrę na lotnisko, więc pakuję super lekkie. Odbieram to, czego potrzebuję, gdy jest część mojego prezentu urodzinowego. W tym roku wysłał mnie na weekend do Filadelfii. To było wspaniałe. Spałem, korzystałem z Netflix, robiłem zakupy i jadłem w każdej wegetariańskiej restauracji, do której mogłem się dostać w Philly.

Rob, 35, Dallas, Teksas

Zostałem zwolniony z pracy z powodu COVID-19 i potrzebowałem przerwy od prawdziwego świata. Poleciałem do Portland w stanie Oregon, potem wynająłem samochód i pojechałem na wybrzeże Oregonu. Obozowałem na kilku różnych kempingach i co wieczór gotowałem kolację pod nocnym niebem przy ognisku na plaży. Uwielbiałem próbować na lokalnych rynkach świeżych ryb i ostryg. To było bardzo potrzebne. Uwielbiałem wędrować po niesamowitych szlakach w Oregonie i naprawdę mogłem zobaczyć piękno Ameryki.

Widok z lotu ptaka na główny plac i katedrę w Zagrzebiu, Chorwacja
Widok z lotu ptaka na główny plac i katedrę w Zagrzebiu, Chorwacja

Anonimowy

Mam głód, jeśli nie mogę każdego roku podróżować do Europy. Pojechałem więc do Chorwacji, a konkretnie do Zagrzebia i Splitu. Pojechałem tam, ponieważ pozwalali turystom z USA. Musiałem mieć negatywny test w ciągu dwóch dni. Zagrzeb miał niesamowicie zdrowy rozsądek w kwestii ograniczeń COVID-19. Chorwacja nie była wtedy tak wysoko na mojej liście, ale jest teraz. Bardzo mi się to podobało i planuję wrócić i więcej odkrywać - ale nikomu nie powiedziałem - chcę zachować to w tajemnicy.

Świt, 38, Tallahassee, Floryda

Po przeprowadzce na Florydę akilka lat temu wciąż jest wiele miejsc, które musiałem jeszcze poznać. Ponieważ podróże międzynarodowe były wykluczone, pomyślałem, że podróż blisko domu, aby zobaczyć nowe miasto, byłaby świetnym planem. St Augustine jest tylko kilka godzin drogi stąd i wydawało się, że to dobry wybór na długi weekendowy wyjazd.

Zatrzymałem się w Airbnb z bezdotykowym zameldowaniem i wymeldowaniem około 15 minut poza miastem. Mogłem zostać w mieście, ale chciałem być na wodzie. Miejsce, w którym się zatrzymałem, miało niesamowite widoki z balkonu i sypialni; był schowany w lesie i tak cichy, że idealnie nadaje się do ładowania po długim tygodniu pracy. Warto było pojechać do historycznego centrum miasta. W mieście zwiedziłem wszystkie zabytki, zrobiłem zakupy i odwiedziłem muzea. Starałam się być tak bezpieczna, jak to tylko możliwe – zawsze wybierałam miejsca na zewnątrz w restauracjach, a większość historycznych miejsc znajdowała się na zewnątrz.

Kobieta robi zdjęcie mostu Golden Gate w pobliżu zachodu słońca
Kobieta robi zdjęcie mostu Golden Gate w pobliżu zachodu słońca

Carolyn, 36, Iowa

Przez pięć miesięcy utknąłem w Stanach Zjednoczonych z powodu COVID po tym, jak miałem przenieść się do Australii w celu podjęcia pracy, a mój kot zmarł.

Więc pojechałem pociągiem Amtrak California Zephyr z Iowa do San Francisco! Nigdy bym nie pomyślała o tego typu wycieczce, ale z powodu COVID nie chciałem latać. Amtrak miał wtedy 50-procentowy limit pojemności, ale mój pociąg był zarezerwowany tylko w 30 procentach. To było fantastyczne - dostałem Roomette, więc miałem własne miejsce, mogłem położyć się spać przez dwie noce w pociągu, wszystkie moje posiłki były wliczone w cenę, a sceneria była NIESAMOWITA przez Kolorado w stanie Utah,Nevada i Północna Kalifornia. Najlepsze było to, że nie ma się o co martwić, gdy jesteś w pociągu - po prostu odpocznij, zrelaksuj się i ciesz się jazdą! wolna podróż.

Spędziłem dwa i pół dnia w San Francisco. Hotele w Kalifornii miały 25 procent pojemności, więc zatrzymałem się w Hyatt w pobliżu Fisherman's Wharf. Właśnie zamówiłem Doordash w SF na kolację i zjadłem na patio - społecznie zdystansowanym - na lunch. Pierwszego dnia wybrałem się na wycieczkę po mieście, która obejmowała wycieczkę przez most Golden Gate do Sausalito i do Muir Woods, aby spacerować wśród sekwoi. Firma turystyczna potrzebowała biznesu tak bardzo, że zorganizowali mi prywatną wycieczkę za cenę wycieczki grupowej. Drugiego dnia wędrowałem przez Fisherman's Wharf, wypożyczyłem rower i pojechałem przez Golden Gate Park do Ocean Beach.

Prywatny pokój w pociągu, limity pojemności i ogólne wymagania dotyczące masek sprawiły, że czułem się wystarczająco komfortowo, aby odbyć podróż. Moje oczekiwania co do wyjazdu podczas COVID-19 nie były wielkie, ale byłam mile zaskoczona i poleciłam go tak wielu osobom.

Danielle, 29, Filadelfia, Pensylwania

Mieszkam w Filadelfii, która ma jeden z najwyższych wskaźników w kraju. Mieszkam sama w malutkim mieszkaniu, mam członków rodziny wysokiego ryzyka, z którymi nie mogłam zaryzykować pozostania, byłam singlem, a większość moich przyjaciół podjęła środki ostrożności, więc byłam bardzo samotna i przygnębiona, będąc cały czas sama.

W czasie mojej podróży byłem wolontariuszem w Indianie przez miesiąc w hostelu, kiedy moja pozycja skończyła się wcześniej. Ponieważ nie musiałem być w domu przez kolejny miesiąc, skorzystałem z tego i zobaczyłemczęść Stanów Zjednoczonych, w której nigdy nie byłem. Pojechałem do północno-zachodniego Tennessee, a następnie do Chattanooga, Red River Gorge w Kentucky (dwukrotnie), Louisville i Parku Narodowego Mammoth Cave. Ja również usiadłem na farmie w Kentucky trzy konie i dwa psy i spędziłem kilka nocy w Indianapolis i Morgantown, WV.

Wybrałem miejsca, które miały przyzwoite wędrówki i zajęcia na świeżym powietrzu. Poza Indianapolis unikałem dużych miast. Utknąłem też na obszarach o niskim wskaźniku COVID-19 i byłem gotowy do zmiany miejsca docelowego, gdyby przypadki nasiliły się w obszarze, w którym się znajdowałem. Kiedy nie siedziałem w domu, przebywałem w Airbnbs, które miały ograniczony kontakt z innymi pobyt w prywatnych pokojach w hostelach w Indianapolis i Red River Gorge). Miałem dużo czasu na jazdę i wędrówki, aby dobrze się bawić i zastanawiać się, co mnie czeka, ponieważ byłem na rozdrożu.

Nie chcę być samolubny i dać komuś wirusa z powodu lekkomyślności, więc trochę się wahałem co do mojej przygody. Postanowiłem podjąć bardzo rozległe środki ostrożności - w większości nie chodziłem do restauracji ani barów, byłem nastawiony tylko na pompowanie gazu, dostawałem artykuły spożywcze, używane butelki środka dezynfekującego itp. Byłem aktywny i byłem o wiele zdrowszy niż ja byłby sam w moim mieszkaniu. Nie dostałem też COVID-19. Nie żałuję.

Udostępniłem część mojej podróży w mediach społecznościowych, ponieważ jestem niezależnym biurem podróży i chcę, aby ludzie wiedzieli, że podczas COVID-19 można podróżować odpowiedzialnie. Widziałem przyjaciela w Indianapolis, ale wspomnienie o tym było lekceważące i nieodpowiedzialne. Powiedziałem znajomym i rodzinie o moimpodróż, ale podróże są obecnie drażliwym tematem (co zrozumiałe) dla wielu w tej chwili, więc starałem się nie chwalić się tym ani nie publikować nadmiernie w Internecie. Kilka osób skomentowało moją podróż, ale w większości ludzie byli stosunkowo pozytywnie nastawieni do mojej podróży.

Zach, 36, Reno, Nevada

Pojechałem do Escalante w stanie Utah, aby wędrować nowymi szlakami i odwiedzić nieodkryte (dla mnie) skarby w jednym z największych zabytków w kraju. Wędrowałem do Złotej Katedry i podziwiałem tę oazę na pustyni, trafnie zatytułowane miejsce kultu samotności i majestatu natury. Wziąłem mojego psa, Maxa, i spacerowałem po kanionach przy autostradzie 12 nad wodospadem Calf Creek, a także wyszedłem na punkt widokowy na rzekę Escalante. Przejechałem więcej dróg i szlaków, ale niektóre rzeczy tylko mnie zapadną w pamięć.

Bezpiecznie odwiedziłem przyjaciela w Escalante, ale nie udostępniłem swojej podróży w mediach społecznościowych. Musiałem powiedzieć mojemu pracodawcy, aby uzyskał zgodę na wolne, i powiedziałem ludziom po fakcie, ale nie było to coś, co wtedy nadawałem. Nosiłem maski zgodnie z wymaganiami i oddalałem się, gdy było to konieczne; w przeciwnym razie nie czułem, że jakakolwiek część mojej podróży stanowi zagrożenie dla innych.

Matka Czarnego Niedźwiedzia szuka swoich młodych, gdy idzie szlakiem Krainy Czarów w Parku Narodowym Mount Rainier
Matka Czarnego Niedźwiedzia szuka swoich młodych, gdy idzie szlakiem Krainy Czarów w Parku Narodowym Mount Rainier

Lori, 57, Massachusetts

W wieku 56 lat, po tym, jak moje 26-letnie małżeństwo zakończyło się rozwodem, odkryłam miłość do biwakowania, wędrówek oraz parków narodowych i stanowych.

Dzięki mojej dzierżawie w Bellingham w stanie Waszyngton 30 września opuściłem stan, aby przenieść się z powrotem do Massachusetts. Ponieważ pandemia uniemożliwiła mi spotykanie się z ludźmi (a chciałem uniknąć zimowej aury w Massachusetts), postanowiłem przejechać sześć miesięcy przez cały kraj i to było niesamowite!

Byłem nowy w wędrówkach i wędrówkach po Parku Narodowym Crater Lake, Lake Tahoe, Parku Narodowym Joshua Tree, Zion, Wielkim Kanionie. i wiele parków stanowych. Niesamowitym początkiem podróży było zobaczenie mamy niedźwiedzia i jej dwóch młodych podczas wędrówki po Parku Narodowym Mount Rainier. Sama i po raz pierwszy nie robiłam żadnych rezerwacji z wyprzedzeniem większym niż pięć dni. Również po raz pierwszy wybrałem się na kemping w samochodzie i namiocie i zatrzymałem się na niesamowitych kempingach nad oceanem i w lasach Redwood.

Jestem osobą na świeżym powietrzu i rzadko interesuję się sklepami, restauracjami, muzeami i ogólnie obiektami zamkniętymi. Na zewnątrz było najbezpieczniejszym miejscem i bardzo mi się podobało.

Anonimowy, 70s, Indiana

Miałem zaplanowany lot do Kolorado w kwietniu, aby zobaczyć mojego nowego wnuka, ale COVID-19 eksplodował i zamknął nasz świat.

W sierpniu odbyłem dwudniową, 1500-milową podróż z Indiany do Kolorado, aby w końcu zobaczyć mojego wnuka i, oczywiście, jego rodziców. Wielokrotnie odbywałem tę podróż z krewnymi lub moim psem, ale w 2020 roku byłem zupełnie sam.

Z powodu COVID-19 nie wiedziałem, ile hoteli, stacji benzynowych, postojów i restauracji będzie otwartych. W przeszłości jeździłem, aż byłem gotów zatrzymać się na noc, ale aby uniknąć nieprzyjemnych niespodzianek, dokonałem rezerwacji w motelu w zachodniej Oklahomie.

Pandemia ograniczyła moją aktywność w podróży. nie spędziłem czasu na szukaniuw sklepach turystycznych, jak zwykle. Byłem wyjątkowo ostrożny w moim pokoju hotelowym, wycierając miejsca, których dotykałem. Wziąłem własną poduszkę do użytku w hotelu, a rano wkładam ją do worka na pranie, aby wyprać przed ponownym użyciem. Zwykle w drodze jem wcześnie rano śniadanie w hotelowej restauracji, ale to nie było możliwe. Zapewnili kawę i wstępnie zapakowane ciasta śniadaniowe, które nie były apetyczne.

Ale kiedy dotarłem do Kolorado, z radością spędziłem czas na zapoznaniu się z moim wnukiem.

Seattle Skyline i Space Needle
Seattle Skyline i Space Needle

Wendy, 53 lata, Tennessee

Jestem pielęgniarką na OIOM-ie od 32 lat, więc uciekłam, jeśli wolisz, głównie po to, by uciec ze szpitala.

Mój pierwszy lot zabrał mnie z Memphis do San Francisco. Spędziłem kilka nocy w San Francisco. Moją ulubioną przygodą była wcześniej zarezerwowana wycieczka po mieście przyczepą boczną. To było fantastyczne! Stamtąd poleciałem do Palm Springs, aby zobaczyć się z moim siostrzeńcem (który jest pielęgniarką na OIOM). Po kilku dniach z nim poleciałem do Seattle na pięć nocy (Pike Place Market to faworyt!). Zarezerwowałem też wycieczkę lotniczą Kenmore po Mt. Rainier i innych pasmach górskich. Pilot przechylił skrzydła, gdy okrążyliśmy szczyt. Zarezerwowałem też dwugodzinny spin w nocy w salonie Space Needle z napojami i przekąskami! Nie mogłem dostać się do gry Seahawks z powodu COVID-19, ale miałem widok z lotu ptaka na stadion z obracającej się igły Space Needle.

Theresa, 62, Saratoga Springs, Nowy Jork

Ponieważ lokalne obszary zaczęły się ponownie otwierać, musiałem uciec. Chciałem też zwrócić uwagęna moje „własne podwórko”. Pisanie historii o podróżach zaraża miłość do miejsc wokół mnie i czuję, że to ważne – szczególnie teraz.

Pojechałem do miasta oddalonego ode mnie o dwie godziny. Zatrzymałem się w pięknej zabytkowej karczmie i wędrowałem po okolicznych wodospadach. Oddychanie świeżym powietrzem – i możliwość pozostawania z dala od społeczeństwa – było sporą ulgą. Odbyłem prywatną wycieczkę po muzeum, które nie było otwarte i cieszyłem się niesamowitą przestrzenią artystyczną na świeżym powietrzu. Na pewno byłem zdenerwowany, ale także pod wrażeniem wszystkich środków bezpieczeństwa podjętych wszędzie, gdzie podróżowałem przez te kilka dni.

Zalecana: